Zobacz poznański przeciwatomowy schron bez wychodzenia z domu

W piątek w internecie miała premiera spotu przygotowanego przez Wielkopolskie Muzeum Niepodległości.

Jeszcze 20 lat temu niewielu poznaniaków wiedziało o istnieniu schronu przygotowanego specjalnie dla prezydenta Poznania. Dziś jest on jedną z atrakcji naszego miasta. Obiekt został wybudowany w czasach PRL-u, gdy obawiano się, że może wybuchnąć wojna. Prezydent wraz ze współpracownikami mogli stąd kontrolować akcję ratowania miasta np. po ataku jądrowym.

Willa stojąca w pobliżu pętli autobusowej w Krzyżownikach pozornie wygląda normalnie - składa się z dwóch kondygnacji, a architektonicznie nie wyróżnia się na tle innych budowli z epoki. Najważniejsze jest jednak to, co niewidoczne gołym okiem. Pod budynkiem znajduje się bowiem 500 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Pokoje mieszkalne, biura, centrala telefoniczna, czy filtry wentylacyjne. Wewnątrz pomieszczeń unosi się jeszcze duch czasów PRL-u. Wszędzie wywieszone są propagandowe tabliczki. W dzisiejszych czasach dowodzenie miastem ze schronu byłoby trudne. Nie działają tu bowiem... telefony komórkowe, nie ma też internetu.

Schron znajduje się pod opieką Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości, które w piątek zaprezentowało w internecie spot przedstawiający wnętrze obiektu. - Ze względu na ograniczenia związane z pandemią, Schron nie jest obecnie udostępniany turystom. Od dziś będzie jednak można odwiedzić to wyjątkowe miejsce za sprawą ekipy filmowej Filmax.pl. Fabularyzowany spot zabiera widza w podróż w czasie. Pozwala cofnąć się o dekady, by poczuć ciężką atmosferę okresu zimnej wojny. Jest rok 1979. Napięte relacje między NATO i Układem Warszawskim grożą wybuchem III wojny światowej. Władze Poznania przenoszą się w bezpieczne miejsce - by z przeciwatomowego bunkra koordynować akcją ewakuacyjną i ratunkową - wyjaśnia muzeum.