Proces w sprawie wykupu mieszkań ruszył
W piątek ruszyła pierwsza w historii Poznania sprawa, w której występują mieszkańcy przeciwko spółdzielni mieszkaniowej. Przed wymiarem sprawiedliwości stanął prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Jeżyce, który tłumaczył, dlaczego mieszkańcy nie mogą wykupić na własność z gruntem.
Niemal rok temu blisko 130 mieszkańców osiedla Winiary zawiadomiło prokuraturę o tym, że władze spółdzielni blokują im uwłaszczenie. To była pierwsza tego typu zbiorowa skarga w Poznaniu. Pierwszy raz także prezes spółdzielni stanął przed sądem.
Mieszkańcy zarzucają zarządowi spółdzielni opieszałość w regulowaniu stanu prawnego gruntów. Ich zdaniem Spółdzielnia Mieszkaniowa Jeżyce miała ponad sześć lat uregulowanie kwestii prawnej możliwości wykupu mieszkań. Tak zakłada ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych, która obowiązuje od 2001 roku. Zgodnie z prawem, wnioski o przekształcenie mieszkań w pełną własność spółdzielcy z Jeżyc złożyli w lipcu ubiegłego roku. Zarząd SM Jeżyce powinien w ciągu trzech miesięcy podpisać z lokatorami umowy notarialne.
Prezes spółdzielni broni się odgórnymi przepisami, pod które podlega. Tymczasem spółdzielcy wprost winią za cały ten proceder właśnie prezesa. Do zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Jeżyce wpłynęło 1700 wniosków o przekształcenie własności mieszkań. Do tej pory tylko jedna czwarta została rozstrzygnięta pozytywnie.