Sosny i dęby mogły nadal rosnąć w lesie. Wyciął i ukradł je 61-latek
Według ustaleń policjantów podejrzany miał kraść drewno od listopada.
W ubiegły wtorek policjanci zostali powiadomieni przez pracowników straży leśnej o podejrzeniu kradzieży drewna z lasu należącego do Nadleśnictwa Koło na terenie gminy Kłodawa.
Zajmujący się tą sprawą policjanci ustalili, że sprawca od listopada ubiegłego roku przyjeżdżał do pobliskiego lasu, z którego wyrąbywał drewno i sukcesywnie wywoził na teren swojej posesji. 61-latek ukradł z lasu łącznie blisko 11 m³ drewna sosnowego i dębowego, którego wartość wyceniono na ponad 1100zł - relacjonuje sierż. szt. Weronika Czyżewska, oficer prasowy policji w Kole.
Mieszkaniec gminy Przedecz usłyszał zarzuty kradzieży drewna z lasu, za co grozi mu kara do 5 lat więzienia. Poza tym sąd może orzec nawiązkę w wysokości podwójnej wartości skradzionego drewna - dodaje rzeczniczka.