Reklama
Reklama

Zając "kicał" po trasie PST

fot. Marianna
fot. Marianna

Niezwykłego gościa spotkała w nocy z soboty na niedzielę nasza Czytelniczka.

Jak już wielokrotnie pisaliśmy na łamach naszego portalu spotkania z dzikimi zwierzętami w mieście, nie są niczym nadzwyczajnym. Cały czas w mieście pojawiają się dziki, lisy czy sarny, a w sobotę na PST kicał zając. Sobota, godzina 23:30. Jak nie dziki to zające - pisze Marianna i przesyła zdjęcie.

Okazuje się, że zdaniem specjalistów dzikie zwierzęta w dużych miastach czują się coraz bardziej bezpiecznie. Ponadto poprzez postępującą urbanizację często są przepędzane z terenów, na których żyły pierwotnie. Dzikie zwierzęta wychodzą ze swojego naturalnego środowiska, jakim jest las i przenoszą się do miast, głównie ze względu na łatwość zdobycia pokarmu. Zwabiają je otwarte i "pachnące" śmietniki i my, ludzie, celowo dokarmiający "biedne" zwierzątka. Zwłaszcza teraz, zimą, kiedy wydaje się nam, że im pomagamy. Otóż nic bardziej błędnego - przekazywali niedawno przedstawiciele Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu.

Co robić w przypadku, gdy zdarzy nam się spotkać na naszej drodze dzikie zwierzę? Najważniejsze, by zachować ostrożność i nie zbliżać zbyt blisko. Nie należy też denerwować zwierzęcia i zadzwonić na przykład do straży miejskiej. Funkcjonariusze mają swoje procedury, które pozwalają na kontakt z odpowiednimi specjalistami w zależności od konkretnego przypadku.

Również strażnicy miejscy przyznają, że z roku na rok zgłoszeń dotyczących dzikich zwierząt jest więcej.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

10℃
0℃
Poziom opadów:
2.7 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
5.29 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro