Śmierć dwóch młodych pacjentek ostrzeszowskiego szpitala. Prokuratura powoła biegłych

Sprawę śmierci kobiet wyjaśnia prokuratura w Łodzi.

W ubiegłym roku zmarły dwie młode pacjentki ostrzeszowskiego szpitala. Ciężarna 28-latka oraz 35-latka. Młodsza z kobiet trafiła do placówki na początku sierpnia, po czym po przetransportowaniu do innego szpitala zmarła. Z kolei 35-latka pomocy szukała w ostrzeszowskim szpitalu pod koniec sierpnia - według relacji rodziny zmarłej za każdym razem odsyłano ją do domu. Gdy przyszła do szpitala po raz ostatni 27 sierpnia kobiecie udzielono konsultacji "przez domofon". W końcu w związku z nasilającymi się bólami rodzina wezwała pogotowie. Karetka zawiozła ją do tego samego szpitala. Na pomoc było już za późno. Oba przypadki wyjaśniane są przez prokuraturę w Łodzi.

Jak dziś informuje portal ostrzeszowinfo.pl śledztwo prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom. Konieczna jest opinia ekspertów. Pozwolą oni ustalić dokładne okoliczności śmierci obu kobiet - wyjaśnia w rozmowie z lokalnym portalem Krzysztof Bukowiecki, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Łodzi.

Już 1 września 2020 roku decyzją starosty ostrzeszowskiego odwołana została rada nadzorcza placówki. Później na jaw wyszły kolejne informacje. Jak ustalił portal wlkp24.info od lutego 2020 roku placówka nie posiadała transportu oraz umowy na podwykonawstwo z innym szpitalem. Ta podpisana ze szpitalem w Ostrowie Wielkopolskim została rozwiązana i nie zgłoszona do NFZ. Szpital miał w obowiązku powiadomić Narodowy Fundusz Zdrowia o rozwiązaniu tej umowy. Nie zrobił tego, a my nie mieliśmy wiedzy, że szpital w tym momencie nie potrafi zapewnić transportu medycznego dla swoich pacjentów - mówiła wówczas w rozmowie z lokalnym portalem Marta Żbikowska-Cieśla, rzecznik prasowy wielkopolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Narodowy Fundusz Zdrowia nałożył na szpital karę.