W Poznaniu jeździ się za szybko: policjanci wystawiają coraz więcej mandatów
Nadmierna prędkość to jedna z dwóch najczęstszych przyczyn zdarzeń drogowych w Poznaniu.
To kierowcy odpowiadają za 85% wypadków drogowych, a do wypadków dochodzi często właśnie przez zbyt szybką jazdę. A statystyki nie napawają optymizmem. Z danych poznańskiej policji wynika, że w ubiegłym roku funkcjonariusze poznańskiej drogówki wystawili kierowcom prawie 43 tysiące mandatów, sporządzili ponad 2300 wniosków o ukaranie do sądu i zatrzymali prawie 1200 praw jazdy za za szybką jazdę w terenie zabudowanym. Przeraża szczególnie ta ostatnia liczba. To o 515 zatrzymanych praw jazdy więcej niż w 2019 roku i aż o 827 więcej niż w 2018 roku.
- Wszyscy kierowcy, którzy zapomną o tym, że nie są na planie filmu i nie biorą udziału w nagraniu do 10 części "Szybkich i wściekłych" lub pomylą drogę z torem wyścigowym muszą liczyć się z tym, że nie ujdzie to uwadze najbardziej doświadczonym kierowcom z poznańskiej grupy SPEED. 8 policjantów w białych czapkach, w 4 nieoznakowanych BMW, będzie mieć na oku najbardziej agresywnych i brawurowych kierowców. Ostrzegamy! Spotkanie z nimi często kończy się słonym mandatem i nierzadko utratą praw jazdy - przestrzegają policjanci.
A jako ilustrację danych pokazują zdjęcia z kolizji, do której doszło na S11 w Zakrzewie pod Poznaniem. - Kierowca Toyoty jechał zbyt szybko, a jego podróż zakończyła się ... w polu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Co ciekawe. Kierowca chwilę wcześniej został zatrzymany do kontroli przez policjantów, ponieważ popełnił wykroczenie. Jechał bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Po krótkim czasie od spotkania z mundurowymi doszło do zdarzenia. Na szczęście po zakończonej kontroli, przed odjazdem, mężczyzna zapiął pasy. Patrząc na te zdjęcia, finał mógł być zupełnie inny - kończą.
Najpopularniejsze komentarze