Afera z serduszkiem WOŚP: Rzecznik Praw Obywatelskich chce wyjaśnień w sprawie zwolnienia pogodynki TVP Poznań
Chodzi o zwolnienie Patrycji Kasperczak, która 31 stycznia wystąpiła na antenie z serduszkiem WOŚP przyklejonym do bluzki.
Sprawę na początku lutego opisała Gazeta Wyborcza. Z ustaleń dziennikarza GW wynikało, że po zobaczeniu prezenterki pogody z serduszkiem WOŚP na wizji szefowa poznańskiego oddziału TVP Agata Ławniczak miała wpaść w szał. Następnego dnia zwolniła prezenterkę z pracy. Kasperczak pracowała w TVP od około 20 lat.
Z nieoficjalnych ustaleń GW wynikało, że dyrektorka miała stwierdzić, iż serduszkiem WOŚP prezenterka promowała stację TVN, w której relacjonowano finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Pracownicy stacji oraz sama prezenterka prosili o zmianę decyzji, ale dyrektorka się nie ugięła.
Stacja wydała oświadczenie, w którym zapewniła, że Kasperczak nadal jest zatrudniona w TVP Poznań jako redaktor odpowiedzialny dnia, a jej umowa dotycząca prowadzenia prognozy pogody wygasła 31 stycznia. Nie jest jednak tajemnicą, że osoby zatrudnione w mediach często odnawiają umowę co miesiąc. Kasperczak 1 lutego nagrała jeszcze prognozę pogody, a dopiero później dowiedziała się, że już nie jest pogodynką.
Teraz sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który zażądał wyjaśnień od TVP. Jego zdaniem wyjaśnienia przedstawione przez TVP są niewystarczające. - W ocenie RPO decyzje o współpracy z dziennikarzem powinny być podejmowane wyłącznie w oparciu o przejrzyste zasady, z poszanowaniem niezależności redakcyjnej dziennikarzy i redaktora naczelnego. Konieczne jest również każdorazowo podanie rzetelnego, obiektywnego i odwołującego się do faktów uzasadnienia rozwiązania współpracy z danym dziennikarzem - informuje Bodnar.
- Uzasadnienie, iż prezenterka poprzez naklejkę promowała konkurencyjną stację telewizyjną (TVN), nie znajdują racjonalnego uzasadnienia. Pomimo patronatu medialnego, akcja charytatywna i organizacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy ma ogromną samodzielną rozpoznawalność i nie jest kojarzona z żadną stacją telewizyjną. Prezenterka w żaden sposób nie naruszyła etyki dziennikarskiej czy regulaminu pracy. Jej zwolnienie wydaje się więc bezpodstawne i motywowane jedynie sympatiami politycznymi nadawcy publicznego - dodaje.
Pełną treść pisma można znaleźć TUTAJ.
Najpopularniejsze komentarze