Poznańscy seniorzy wciąż padają ofiarami oszustów. Policjanci apelują o ostrożność i proszą o pomoc

Wszelkiej maści oszustwa na tzw. "legendę" nie tracą popularności.

Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu bardzo często mają do czynienia z próbami oszustwa. - Przestępcy cały czas zmieniają sposób działania i wymyślają nowe historie, mające na celu skłonienie seniorów, do przekazania pieniędzy. W ostatnim czasie popularne stały się telefony od osób, które podając się za policjantów Centralnego Biura Śledczego Policji straszą rozmówców, że ich pieniądze zgromadzone na kontach bankowych nie są bezpieczne i muszą je, jak najszybciej stamtąd wyciągnąć i przekazać do depozytu. Dodatkowo w słowach rozmówcy pojawia się przekonanie, że osoba, która ma przekazać gotówkę bierze udział w tajnej akcji i pomaga w zatrzymaniu groźnych przestępców - wyjaśniła st. sierż. Marta Mróz.

W styczniu do seniorki z Rataj zadzwonił mężczyzna, który podawał się za oficera CBŚP, prowadzącego śledztwo w sprawie oszustw na szkodę starszych osób. Przekazał kobiecie, że jej pieniądze są zagrożone, dlatego powinna wypłacić je z banku i przekazać do bezpiecznego depozytu. Cała akcja miała być związana z rozpracowywaniem grupy przestępców.

Mężczyzna pozostawał z kobietą w regularnym kontakcie, a ta ostatecznie przekazała mu wartą kilkadziesiąt tysięcy złotych biżuterię i wszystkie oszczędności. Wtedy rzekomy policjant zniknął.

- Funkcjonariusze chcąc dotrzeć do wszystkich seniorów proszą o pomoc. Wystarczy, że każdy z nas zadzwoni do osoby starszej, członka swojej rodziny i ostrzeże ją przed sposobem działania oszustów. Niech każdy senior powie o tym swojej sąsiadce lub sąsiadowi. W ten sposób błyskawicznie możemy przyczynić się do zwiększenia świadomości osób starszych o istniejącym zagrożeniu. Wiedząc jak działają przestępcy, seniorzy nie dadzą się oszukać! - apeluje st. sierż. Mróz. - Ostrzegamy: każdy kto dzwoni, podaje się za policjanta i prosi o przekazanie lub przelanie na konto pieniędzy to oszust! - dodaje.