Piotr Tworek: muszę znaleźć przyczynę słabszych pierwszych połów
W piątkowy wieczór Warta Poznań zremisowała na wyjeździe z Lechią Gdańsk.
Po bramkach Michała Nalepy i Mariusza Rybickiego padł wynik 1:1. - Przyjechaliśmy z nastawieniem, żeby wyciągnąć z tego meczu maksimum. Zamierzaliśmy zagrać na tyle skutecznie w defensywie i ofensywie, żeby po ostatnim gwizdku cieszyć się z trzech punktów, bo taki cel postawiono przed zespołem. Zdobyliśmy tylko i aż jeden punkt. Cieszymy się z niego ogromnie, bo wiemy ile kosztował nas wysiłku, szczególnie w drugiej połowie - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Piotr Tworek.
Przed przerwą Warta prezentowała się wyraźnie słabiej niż w drugich 45 minutach. To dla szkoleniowca Zielonych pole do znacznej poprawy. - Najważniejszą rzeczą na kolejny tydzień, abstrahując od treningu, będzie dotarcie do zespołu i znalezienie powodu dlaczego nasze pierwsze połowy wyglądają tak, jak dzisiaj w meczu z Lechią. Miałem deja vu, powtórzył się mecz ze Śląskiem - nie było w nas iskry, którą widzę w oczach zespołu, agresji w odbiorze. Wyglądało to, jakbyśmy przyjechali tutaj sobie pobiegać i zagrać mecz, natomiast my mamy swój cel i musimy realizować go, angażując się tak, jak w drugiej połowie. Myślę, że znajdę przyczynę i te równe połowy będę dawać nam komplet punktów - zapewnił.
Jak podkreślił, jego zespół ma być pragmatyczny, ale nie może być bojaźliwy.
17 punktów zdobytych w 15 meczach daje obecnie 12. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy, ale bezpośredni rywale w walce o utrzymanie dopiero rozegrają swoje spotkania trwającej kolejki. We wtorek Wartę czeka pucharowy mecz z Cracovią, a następnie do Grodziska Wielkopolskiego przyjedzie Zagłębie Lubin.