Luksusowy pałac kurii pod Poznaniem. Miało być Chrześcijańskie Centrum, jest komercyjny hotel

Co najmniej kilka milionów złotych kosztował remont pałacu w Swadzimiu. Jego właścicielem jest Kuria Metropolitalna w Poznaniu.

Pałac w Swadzimiu ma długą historię. Ponad 100 lat temu zbudowała go rodzina Plucińskich. Po wojnie został znacjonalizowany i funkcjonowała tutaj Akademia Rolnicza. Gdy nastały przemiany ustrojowe, obiekt odzyskała rodzina Plucińskich i w 2007 roku sprzedała go wraz z 7 hektarowym parkiem poznańskiej kurii.

Kuria sfinansowała pieczołowity remont obiektu. Nie ujawniono kosztu, ale wiemy, że remont musiał kosztować co najmniej kilka milionów złotych. Wedle naszych informacji pracujący tu robotnicy byli przekonani, że budują "Chrześcijańskie Centrum Edukacji i Rozwoju", i taką też zapowiedź znaleźliśmy w lokalnym Pulsie Gminy Tarnowo Podgórne sprzed dwóch lat. W 2019 roku obiekt przyjął jednak nazwę "Kasztanowy Pałac" i rozpoczął typową działalność hotelowo-restauracyjną. Pałac oferuje 4 sale balowe mogące pomieścić nawet 135 osób, pokoje hotelowe i restaurację. Jest to całkiem ładne miejsce, na przykład na wesele. Co ciekawe, organizowane są tu także śluby cywilne na terenie parku. Jak widać kościelny właściciel nie stosuje 'klauzuli sumienia' w swojej działalności komercyjnej (i dobrze). Warto jednak przypomnieć, że nauka kościoła nie przewiduje rozgrzeszenia dla osób żyjących ze sobą w związkach niesakramentalnych, czyli cywilnych.

Za zarządzanie pałacem w Swadzimiu odpowiada spółka Actum Plus, której 100% udziałów należy także do poznańskiej kurii. Sytuacja finansowa zarządcy pałacu nie wygląda jednak najlepiej. Wedle sprawozdania finansowego złożonego w KRS, w 2019 roku spółka wykazała stratę w wysokości 674 tysięcy złotych. W sprawozdaniu wskazała także na problemy z płynnością finansową i koniecznością wzięcia pożyczki. W czasie pandemii, zarządca pałacu otrzymał 60 tysięcy złotych pomocy publicznej. Wyniki finansowe za 2020 opublikuje w KRS najwcześniej w połowie roku.

Działalność hotelowo-restauracyjna w obiektach zabytkowych to niełatwy biznes. Utrzymanie zabytkowych nieruchomości i otaczających je rozległych terenów zielonych sporo kosztuje, a rynek usług gastronomiczno-hotelowych jest trudny. To powoduje, że nawet w czasach przedpandemicznych nie wszystkie wyremontowane pałace w okolicach Poznania wychodziły na plus. Czasem właściciele zabytków każdego roku świadomie dokładają pieniądze do ich utrzymania, bo są dumni z zachowywanego dziedzictwa. Cześć inwestorów jednak rezygnuje i zawiesza działalność. Kilka takich obiektów w okolicy Poznania od lat jest wystawionych na sprzedaż.

To, że kościół przeznaczył co najmniej kilka milionów złotych na remont zabytku, a także wziął na siebie trud utrzymania takiego obiektu bez względu na niepewne przychody trzeba docenić. Co także trzeba zauważyć, pałacowy park w Swadzimiu jest dostępny dla wszystkich, również mieszkańców i turystów nie będących klientami pałacu. Jaka jednak była motywacja tej inwestycji i dlaczego zmieniono koncepcję Centrum Chrześcijańskiego w pełni komercyjny obiekt? "Prowadzona w Swadzimiu działalność gospodarcza służy utrzymaniu tej i innych nieruchomości - nie ma w tym nic sprzecznego z prawem, podobne działania podejmują także inne instytucje. Diecezja nie zrezygnowała z realizowania w Swadzimiu celów edukacyjnych i szkoleniowych, choć planowane tam Chrześcijańskie Centrum Edukacji i Rozwoju - z racji na większą liczbę miejsc noclegowych - powstanie w przekazanym w międzyczasie archidiecezji przez siostry urszulanki budynku w Otorowie" - powiedział nam ks. Maciej Szczepaniak, Rzecznik Kurii Metropolitalnej w Poznaniu.

To nie pierwsza znacząca inwestycja kurii w ostatnim czasie. Kilka dni temu Piotr Żytnicki z Gazety Wyborczej pisał o zakupie przez poznańską kurię ponad 100 hektarów ziemi w Bolechowie, prawdopodobnie za kwotę kilkunastu milionów złotych. Na części z tych gruntów może być prowadzona działalność gospodarcza. Wedle naszych informacji, poznańska kuria - podobne jak kościół w USA - rozszerza działalność komercyjną, z której zyski będą mogły w przyszłości zapewnić utrzymanie diecezji. Wobec malejącej liczby wiernych i wzroście kosztów utrzymania kościołów, finansowanie diecezji może być w przyszłości coraz trudniejsze.