Reklama
Reklama

Czy bardziej zaraźliwy wariant koronawirusa jest w Polsce? Nikt tego nie sprawdza

fot. fernando zhiminaicela z Pixabay
fot. fernando zhiminaicela z Pixabay

Wciąż oficjalnie nie wiadomo czy do Polski dotarły inne warianty koronawirusa.

Politycy i eksperci przyznawali, że to bardzo prawdopodobne, ale nie ma jednoznacznych dowodów. Jak podało RMF FM, Komisja Europejska rekomenduje, żeby 5, a najlepiej 10 proc. pozytywnych przypadków koronawirusa było badanych pod kątem innych wariantów, szczególnie tzw. brytyjskiego i południowoafrykańskiego.

Rząd Holandii już przyznał, że wariant brytyjski, który może być nawet 30 razy bardziej zaraźliwy, wymyka się spod kontroli. Obecnie odpowiada on za 10 proc. zakażeń w tym kraju, ale w kolejnym miesiącu ma to być już połowa wszystkich zachorowań. Z kolei w Belgii po wykryciu wariantu brytyjskiego zamyka się szkoły.

Jak sytuacja wygląda nad Wisłą? Tego nie wiadomo. - Do teraz nie było systemu monitorowania zmienności SARS-CoV-2 - powiedział w rozmowie z dziennikarką RMF FM prof. Krzysztof Pyrć, kierownik Pracowni Wirusologii w Małopolskim Centrum Biotechnologii UJ.

To pod jego kierownictwem ruszą badania pod kątem nowych wariantów. Na razie jednak naukowcy czekają na próbki reprezentatywne dla całego kraju. Tak jest już od dwóch tygodni.

Na początek mamy badać 0,5 proc. pozytywnych próbek. Z drugiej strony prof. Pyrć uważa, że testowanie aż 10 proc. nie jest konieczne.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

7℃
0℃
Poziom opadów:
3.3 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
13.16 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro