Poznańscy policjanci zatrzymali złodzieja. Kradł samochody z parkingów, wywożąc je lawetą

Poznańscy policjanci zatrzymali 31-latka.

Wszystko zaczęło się w sierpniu ubiegłego roku. Na komisariat w Czerwonaku zgłosił się wówczas mężczyzna, któremu skradziono volkswagena, zaparkowanego pod jednym z marketów. Samochód stał tam od kilkunastu dni ze względu na awarię.

W sprawę zaangażowano funkcjonariuszy z Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. - Okazało się, że w przeddzień zgłoszenia przestępstwa na komisariacie, około godziny 18.00 nieznany mężczyzna podjechał na parking lawetą, załadował pojazd za pomocą wciągarki i odjechał, nie wzbudzając niczyich podejrzeń. Jeszcze tego samego dnia policjanci ustalili, do kogo należy samochód i natychmiast pojechali pod wskazany adres - relacjonowała st. sierż. Marta Mróz.

- Na miejscu zastali mężczyznę, który potwierdził, że jest właścicielem lawety o takich samych numerach rejestracyjnych, jakie wskazali policjanci. Jednak widząc pojazd, funkcjonariusze mieli kilka wątpliwości. Okazało się, że pomimo zgodności tablic i dużego podobieństwa w wyglądzie, lawety różniły się od siebie drobnymi, charakterystycznymi elementami. Nie był to pojazd, którego policjanci szukali - dodała.

Po kilku dniach pracy operacyjnej policjanci ustalili, kto jest właścicielem poszukiwanego samochodu. Do zatrzymania doszło 9 września w Puszczykowie, ale służby poinformowały o tym dopiero teraz.

Okazało się, że mężczyzna znalazł pojazd bardzo podobny do własnego, po czym nielegalnie wyrobił identyczne tablice rejestracyjne i jeździł po okolicy, szukając okazji do kradzieży. Następnie po prostu umieszczał dany samochód na lawecie i odjeżdżał, nie wzbudzając podejrzeń. W trakcie przeszukania pomieszczeń gospodarczych w miejscu jego zamieszkania policjanci odzyskali opla i renault oraz sporą ilość części samochodowych, natomiast lawetę zabezpieczyli na parkingu w rejonie poznańskiego Grunwaldu.

- Wewnątrz auta znaleźli sprzęt służący do kradzieży pojazdów m.in. wyciągarkę do zamków, wytrych, maszynkę do zmian cech identyfikacyjnych oraz kilka dowodów rejestracyjnych. Znalezione samochody już wróciły do prawowitych właścicieli. 10 września ub. r. policjanci przedstawili 31-latkowi 4 zarzuty za kradzieże samochodów, jednak zaznaczają, że sprawa wciąż ma charakter rozwojowy - wyjaśniła st. sierż Mróz.