Uderzył w zaparkowany samochód i uciekł zostawiając w swoim aucie pasażera
Mężczyzna długo nie pozostał anonimowy. Właśnie zapadł wyrok w jego sprawie.
Do zdarzenia doszło 30 listopada ubiegłego roku w Adamowie. Kierujący Fiatem Doblo mężczyzna najechał wtedy na stojącego na chodniku Peugeota 307, wewnątrz którego znajdowała się czteroosobowa rodzina. Żadna z osób nie doznała obrażeń zagrażających życiu. Kierowca po uderzeniu w zaparkowany pojazd zostawił swoje auto z pasażerem w środku uciekł w pole.
Policjanci skierowani na miejsce zdarzenia ustalili, że mężczyzna, który kierował Fiatem uciekł w kierunku pobliskich pól pozostawiając wewnątrz auta pasażera. Pomimo panującego mroku mundurowi rozpoczęli poszukiwania uciekiniera, nie przyniosły one jednak oczekiwanego rezultatu - relacjonuje asp. sztab. Wojciech Adamczyk, oficer prasowy policji w Wolsztynie.
W sprawie wszczęte zostało postępowanie, w toku którego prowadzący je policjanci ustalili, że autem kierował 37-letni mieszkaniec Adamowa.
Zebrane w trakcie prowadzonych czynności materiały trafiły do wolsztyńskiego sądu. Po rozpoznaniu sprawy zapadł wyrok na mocy którego mężczyzna został skazany na grzywnę w wysokości 600 złotych, a dodatkowo orzeczono wobec niego zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi na okres jednego roku - dodaje rzecznik.