Zapytał o zapalniczkę, skończyło się pobiciem. 30-latek w rękach policji

Policjanci ze Śremu zatrzymali 30-latka.
1 stycznia o godzinie 1:15 dyżurny miejscowej komendy otrzymał zgłoszenie o nieprzytomnym mężczyźnie, leżącym w okolicy dworca PKS. Po przybyciu na miejsce patrolu okazało się, że poszkodowany to 19-latek.
Sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia, 30-letniego mężczyznę udało się jednak w końcu zlokalizować i zatrzymać.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że starszy z mężczyzn w rejonie dworca PKS zaczepił młodszego, który szedł ze swoją dziewczyną. 30-latek zapytał o zapalniczkę. Od słowa do słowa i pomiędzy mężczyznami wywiązała się szarpanina. Ostatecznie popchnięty 19-latek upadł i głową uderzył o chodnik. Wstępnie wyglądało to na poważniejsze obrażenia głowy i młody mieszkaniec gminy Śrem trafił do szpitala. Na szczęście ostatecznie okazało się, że skutki upadku nie są dotkliwe - relacjonowała podinsp. Ewa Kasińska.
30-latek to obywatel Ukrainy. Miał w organizmie ok. 2,5 promila alkoholu. Jeszcze nie postawiono mu zarzutów, ale według policjantów wszystko wskazuje na to, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Najpopularniejsze komentarze