W sylwestra nie wystawiono żadnego mandatu za naruszenie godziny policyjnej
Wbrew groźbom ze strony polityków Polacy uniknęli w sylwestra sankcji za wychodzenie z domu.
Ta kwestia od początku budziła spore kontrowersje, a przedstawiciele rządu zajmowali różne stanowiska. Najpierw zakaz przemieszczania się w sylwestra umieszczono w rozporządzeniu, po czym Mateusz Morawiecki oświadczył, że to tylko apel, a "godzinę policyjną" można wprowadzić jedynie za pomocą stanu wyjątkowego.
Kilka dni później minister zdrowia wypowiedział się w zupełnie innym tonie, grożąc Polakom karami w wysokości nawet 30 tysięcy złotych.
Jak wyglądała rzeczywistość? Jak podało RMF FM, powołując się na dane Komendy Głównej Policji, podczas sylwestrowej mandatu nie wystawiono żadnego mandatu czy wniosku o ukaranie do sądu za złamanie godziny policyjnej. Już wcześniej mundurowi zapowiadali, że będą mieć inne priorytety, takie jak kontrole trzeźwości kierowców. Ostatecznie złapano 321 osób na podwójnym gazie, czyli o 12 mniej niż rok wcześniej. Ruch był jednak znacznie mniejszy.
Najpopularniejsze komentarze