Kiedyś dla innych organizowała zbiórki, teraz sama potrzebuje pomocy. Młoda poznanianka walczy z rakiem
Potrzebne jest wsparcie.
W ubiegłym roku Joanna Kaczorowska usłyszała diagnozę, która brzmiała jak wyrok - rak piersi z przerzutem do węzłów chłonnych. Okazało się, że to jeden z najagresywniejszych nowotworów - (o nadekspresji białka HER2), wymagający długotrwałego i wielotorowego leczenia. Kobieta przeszła ponad pół roku chemioterapii połączonej z terapią celowaną (immunoterapią), dwie operacje, 5 tygodni codziennej radioterapii, ponadto przyjmuje bardzo silne leki hormonalne. Niestety, to nadal za mało. Ostatnią szansą na powrót do zdrowia stanowi dla mnie kolejna terapia celowana lekiem o nazwie Kadcyla® - niestety za bardzo kosztowna, by kobieta sama mogła unieść ten ciężar.
Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek znajdę się po tej "drugiej stronie" - zawsze to ja udostępniałam zrzutki, regularnie przekazywałam wpłaty, angażowałam się w aukcje charytatywne. Niezwykle trudne jest dla mnie proszenie o jakąkolwiek pomoc, jednak życie nie pozostawiło mi wyboru. Dlatego jestem tu i proszę Cię: wesprzyj mnie w zakupie mojej ostatniej deski ratunku w walce z rakiem piersi - apeluje Joanna.
Poznanianka, która wcześniej realizowała się w pracy na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu jako doradca zawodowy, trener, coach nie zamierza się poddać. Ponadto mimo swojej choroby chce wspierać inne kobiety i namawiać je, by robiły badana profilaktyczne. Postawiłam sobie za cel poruszanie go w jak najszerszych kręgach, w tym celu założyłam dedykowany profil na Instagramie, który powoli rozkręcam - mówi nam poznanianka. Skłoniło mnie do tego to, że "dzięki" mojej chorobie znajoma dała się namówić na badania - i udało się u niej wykryć raka w bardzo wczesnym stadium - dodaje.
Wszystkie osoby, które chciałyby wesprzeć Joannę w jej walce mogą to zrobić tutaj.
Najpopularniejsze komentarze