Poznańskie Koziołki będą trykać się więcej niż raz dziennie?
To pomysł radnych na rozładowanie tłoku na rynku podczas prac remontowych.
Poznańskie koziołki są jednym z najbardziej znanych symboli miasta, a codziennie ogląda je setki mieszkańców i turystów. Niestety na ratuszowej wieży pojawiają się tylko w samo południe. Miejscy radni obawiają się, że w trakcie zapowiedzianych na przyszły rok prac na Starym Rynku może się w południe robić spory tłok stąd pomysł - o czym informuje Radio Poznań - by koziołki można było zobaczyć częściej.
Jest kilka problemów technicznych, żeby sobie z tym poradzić. Myślę, że więcej powiemy o tym, kiedy wszyscy się do tego nawzajem przekonamy, bo to ma oczywiście swoich zwolenników, ale również przeciwników, którzy są za tradycją i jedną godziną w trakcie dnia - przekazała w rozmowie z radiem Katarzyna Bolimowska z Urzędu Miasta Poznania.
Z kolei zdaniem Wojciecha Mani z Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej - nie wiadomo, czy zwiększona praca nie zniszczyłaby delikatnego mechanizmu urządzenia.
Przypomnijmy, że sam pomysł nie jest nowy. Już w 2015 roku radna Maria Lisiecka-Pawełczak przekonywała, że koziołki powinny pojawiać się częściej - w tygodniu o 12:00 i 18:00, a w weekendy wstępnie o 12:00, 15:00 i 18:00, a później nawet co godzinę. Jak wówczas tłumaczyła radna mieszkańcy i turyści powinni mieć możliwość zobaczenia jednej z największej atrakcji miasta częściej. Mamy bardzo dużo innych atrakcji, żeby przyciągać turystów. Myślę, że jeżeli koziołki trykałyby się kilak razy na dobę, to spowszedniałyby - odpowiedziała wówczas Anna Sobocińska, rzeczniczka Muzeum Narodowego.
Najpopularniejsze komentarze