Pomagali kierowcom w angielskim Dover, wrócili do kraju
30 żołnierzy z Polski, w tym 20 z 12 Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej, pomagało rozładować korek do portu w Dover.
- Żołnierze pojawili się w brytyjskim Dover w pierwszy dzień świąt, by zmienić polski personel medyczny. Wojskowi zajęli się przeprowadzaniem testów na obecność COVID-19 wśród oczekujących na przejazd kierowców ciężarówek. Ich zadaniem była również dystrybucja żywności i napojów. Do Dover poleciało łącznie 30 żołnierzy z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych oraz Wojsk Obrony Terytorialnej - informują ppor. Anna Jasińska - Pawlikowska oraz kpt. Marcin Misiak 12 Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
W ramach operacji "Zumbach" (na cześć pilota Dywizjonu 303) żołnierze wspierali brytyjskich lekarzy w dwóch miejscach - na wjeździe do portu Dover oraz na autostradzie M20, która prowadzi do tego miasta. - Warto podkreślić, że spora część kierowców, którzy utknęli w święta na granicy, to Polacy ale wymazywaliśmy również kierowców z innych krajów - tłumaczy mjr Norbert Garbacz, dowódca operacji "Zumbach" z 12 Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Żołnierze pracowali w 24-godzinnym trybie, a do wykorzystania mieli 6 zespołów. We współpracy z Brytyjczykami rozładowali gigantyczny korek. W niedzielę wieczorem żołnierze wrócili do Polski.