Tragiczny finał zaginięcia 63-latka
Mężczyzna zaginął w piątek wieczorem na terenie gminy Gołuchów w powiecie pleszewskim.
Poszukiwania rozpoczęto w sobotę rano, po zgłoszeniu sprawy służbom. Uczestniczyli w nich nie tylko policjanci i strażacy, ale też m.in. członkowie grupy Szukamy i Ratujemy.
- Pierwszy na miejsce dotarł operator drona, który znajdował się 10 km od miejsca poszukiwań. Alarmowo wyjechało Mobilne Centrum Koordynacji Poszukiwań wraz z zestawem poszukiwawczo-ratowniczym. Ratownicy - dojechali także prywatnymi pojazdami terenowymi - informują Szukamy i Ratujemy.
Około kilometr od miejsca zamieszkania mężczyzny odnaleziono jego rzeczy. - Prawdopodobnie w wyniku hipotermii mężczyzna rozbierał się podążając przez polne drogi. Po chwili jeden z zespołów terenowych zlokalizował poszkodowanego. Ratownik medyczny SiR natychmiast udał się na miejsce pojazdem terenowym, zabierając ze sobą torbę ratowniczą. Podjęta została reanimacja - wezwano Zespół Ratownictwa Medycznego. Z powodu warunków atmosferycznych nie było możliwości lądowania śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - dodają.
63-latka przetransportowano do szpitala. Jak informują lokalne media, niestety nie udało się go uratować. Zmarł po kilku godzinach.