Kolejna odsłona sporu byłego właściciela Małpki Express po tym jak Mariusz Świtalski przekazał swój majątek dzieciom
Spór trwa od wiosny.
Już w marcu pisaliśmy, że problemy Mariusza Świtalskiego są spowodowane nieudaną inwestycją w sieć sklepów Małpka Express. Sieć miała być konkurencją dla Żabek, ale pomysł nie wypalił. Świtalski sprzedał więc sieć amerykańskiej spółce Forteam Investments za 362 miliony złotych. Świtalski jednocześnie dał Amerykanom gwarancję na to, że jeśli spółka zdecyduje się sprzedać sieć komuś innemu i nie otrzyma za nią określonej kwoty, będzie mogła żądać takich pieniędzy od Świtalskiego. Amerykanie chcieli sprzedać sieć, ale nikt nie chciał im zapłacić tyle, ile żądali. Ostatecznie sklepy Małpka Express zniknęły, a spółka rok temu zażądała od poznańskiego biznesmena zwrotu 300 milionów złotych. Do dziś ich nie otrzymała. Sprawa trafiła więc do sądu, który na wniosek amerykańskiej spółki zabezpieczył majątek poznaniaka.
Do tej pory sąd cztery razy zabezpieczył roszczenia w tej sprawie. Ostatnio pisaliśmy o tym w październiku, gdy pośrednio zajęto olbrzymią rezydencję Świtalskiego w Sowińcu wycenianą kilka lat temu na 50 milionów euro. Majątek ten należał do spółki Druga - Sowiniec Capital.
Wcześniej zabezpieczono roszczenia w sprawie przeciwko dzieciom Świtalskiego - Mateuszowi, Marcinowi, Mikołajowi i Nataszy. Jak informuje Forteam Investments, Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił zażalenie dzieci Mariusza Świtalskiego na zabezpieczenie ich majątku. - Postanowienie objęło łącznie 80 certyfikatów inwestycyjnych Świtalski FIZ, które Mariusz Świtalski darował na rzecz swojego potomstwa, uszczuplając w ten sposób swój majątek z pokrzywdzeniem Forteam jako wierzyciela - informuje spółka.
Jak zauważa Forteam Investments, warszawska prokuratura prowadzi obecnie dwa śledztwa w sprawie możliwości popełnienia czynów zabronionych jak świadomego niezaspokojenia roszczeń Forteam, prania brudnych pieniędzy i oszustwa przez Mariusza Świtalskiego.
Pełnomocnik Mariusza Świtalskiego Borys Nowaczyk w przeszłości zapewniał, że "twierdzenia FIL stanowią pomówienie i nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości, co zostanie wykazane podczas procesu sądowego".