Minister zdrowia: ewentualna trzecia fala może nałożyć się na szczyt zachorowań na grypę
Minister zdrowia wystąpił w środę na konferencji prasowej.
Adam Niedzielski tłumaczył m.in. decyzję o zmianie sposobu raportowania o zachorowaniach na koronawirusa. Według niego w starym systemie pozytywny wynik badania pojawiał się w systemie dopiero po przekazaniu tej wiadomości do Sanepidu, co powodowało opóźnienia.
- Nowy system który wprowadziliśmy od wczoraj ma zupełnie inną jakość. Polega na zapisach informatycznych, które na poziomie laboratorium są wprowadzane do systemu jako wyniki badania - tłumaczył minister, cytowany przez serwis rp.pl.
Według polityka ostatnie statystyki pokazują, że wprowadzone ograniczenia działają. Zaznaczył jednocześnie, że jesteśmy daleko od "strefy komfortu", a liczb zgonów jest najwyższa od początku epidemii.
Pytany o szpitale tymczasowe minister zapowiedział, że będą one funkcjonować co najmniej do marca. - Szpitale tymczasowe są naszą ostatnią linią obrony, którą wykorzystamy, jeśli nadejdzie trzecia fala zachorowań - wyjaśnił.
Adam Niedzielski mówił tez o "trzeciej fali epidemii", zapewniając, że wspólnymi wysiłkami można jej uniknąć. - Ferie spędzamy w domu. To broń, która może uchronić nas przed trzecią falą pandemii, która może nałożyć się na szczyt zachorowań na grypę - przyznał.
Najpopularniejsze komentarze