Reklama
Reklama

Zatrzymano sprawców brutalnego pobicia znad Jeziora Rusałka. Mieli krzyczeć "pe**ły cholerne"

Tak wyglądała ofiara pobicia | fot. Miłosz Miklaszewski / FB
Tak wyglądała ofiara pobicia | fot. Miłosz Miklaszewski / FB

Do zdarzenia doszło w sierpniu.

Sytuację opisywaliśmy na naszym portalu w wakacje. Pobity Miłosz podzielił się swoją historią na Facebooku. - W dniu 11.08.2020 około godziny szesnastej chciałem samotnie wypocząć na Dzikiej Plaży Rusałka. Niestety w biały dzień zostałem pobity i okradziony. Dwa dni wolnego od pracy chciałem wykorzystać jak najlepiej, szczególnie tą piękną, słoneczną pogodę... Miejsce, w którym spędzałem czas, w szczególności przypadło mi do gustu, ponieważ nie było zatłoczone oraz po części sąsiadowało z lasem. Po upływie dwóch godzin usłyszałem głośne krzyki w kierunku większości osób znajdujących się tam. Między innymi takie jak ''Pe••ły jedne", "C**ty jeb**" - pisał młody mężczyzna.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

Agresorzy mieli być pijani. Brutalnie pobili Miłosza oraz go okradli. Pobity mężczyzna trafił do szpitala. Jak informuje Marta Mróz z poznańskiej policji, funkcjonariusze wytypowali i zatrzymali sprawców pobicia. - W trakcie dochodzenia okazało się, że mundurowi mają tylko szczątkowe informacje dotyczące okoliczności tego zdarzenia. W znalezienie sprawców włączyli się policjanci operacyjni z jeżyckiego komisariatu. To oni wytypowali pierwszego sprawcę. Kiedy przypuszczenia mundurowych się potwierdziły, policjanci pojechali w rejon poznańskich Garbar, gdzie 8 października br. zatrzymali podejrzewanego - wyjaśnia Mróz.

Zatrzymany 33-latek już wcześniej był karany za podobne przestępstwa. Za sierpniowe zdarzenie postawiono mu zarzut kradzieży raz uszkodzenia ciała.

- W międzyczasie kryminalni szukali drugiego mężczyzny, który miał związek z tą sprawą. Policjanci operacyjni ustalili miejsce, w którym napastnik mógł się ukrywać i rozpoczęli obserwacje tego lokalu. 29 października w rejonie Górnej Wildy kryminalni rozpoznali na ulicy i zatrzymali drugiego sprawcę. 34-latek usłyszał zarzut kradzieży telefonu komórkowego, a w związku z tym, że był poszukiwany do odbycia kary za wcześniejsze przestępstwa, został doprowadzony przez policjantów do Aresztu Śledczego - dodaje.

Mężczyznom grozi do 5 lat więzienia.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Może być bardzo niebezpiecznie. Jest ostrzeżenie IMGW również dla Poznania!
2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
21.90 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro