Rozbój na pracownicy pubu: kobiecie grozi nawet 15 lat więzienia
Policjanci z Piły zatrzymali dwie osoby.
Pod koniec października klientka jednego z tamtejszych pubów zaczęła zachowywać się bardzo agresywnie. Sytuację chciała złagodzić pracownica lokalu, awanturująca się kobieta wyrwała jej z ręki telefon komórkowy oraz zabrała 300 zł. Następnie odepchnęła ekspedientkę i groziła pobiciem. Po chwili pilanka wspólnie ze swoim 36-letnim znajomym pośpiesznie opuścili lokal i odjechali z miejsca taksówką.
- Wyjaśnieniem sprawy zajęli się funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego. Tego samego dnia policjanci zatrzymali na terenie Piły wytypowaną dwójkę. Podczas przeszukania mieszkania podejrzanej, mundurowi znaleźli blisko 35 gramów amfetaminy. Z kolei od zatrzymanego mężczyzny policjanci zabezpieczyli skradziony telefon. Śledczy przedstawili 37-letniej pilance zarzut kradzieży rozbójniczej oraz posiadania zabronionych substancji. W związku z tym, że kobieta w przeszłości była karana za podobne przestępstwa, teraz grozi jej nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży zuchwałej, która zagrożona jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat - relacjonował mł. asp. Jędrzej Panglisz.
Prokurator wobec podejrzanych zastosował policyjny dozór oraz zakaz kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonej.
W całej sprawie jest jeszcze inny wątek - ze względu na panujące obostrzenia lokal nie powinien w ogóle funkcjonować w dniu zajścia. O tym fakcie poinformowano miejscowy Sanepid, który może nałożyć na właściciela wysoką grzywnę.