Reklama
Reklama

Kierowcy pokłócili się na drodze. "W następstwie oba auta zostały uszkodzone"

Zdjęcie ilustracyjne | fot. Policja
Zdjęcie ilustracyjne | fot. Policja

Jak się okazało jeden z mężczyzn był pod wpływem alkoholu.

Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu na ul. Wolsztyńskiej w Siedlcu. Na miejsce skierowani zostali policjanci Wydziału Ruchu Drogowego. Mundurowi ustalili, że w zdarzeniu brali udział kierujący Land Roverem 56-letni mieszkaniec gminy Siedlec i poruszający się Toyotą Auris 76-letni wolsztynianin.

Podczas rozmowy z uczestnikami zdarzenia policjanci ustalili, że zaczątkiem sytuacji, w wyniku której doszło do kolizji było niesygnalizowane, zdaniem kierowcy Land Rovera, omijanie zaparkowanego częściowo na jezdni innego pojazdu przez kierującego Toyotą. Poirytowany tym kierowca Land Rovera przyspieszył, wyprzedził Toyotę, a następnie zatrzymał się w sposób wymuszający zatrzymanie Toyoty - relacjonuje asp. sztab. Wojciech Adamczyk, oficer prasowy policji w Wolsztynie.

Pomiędzy mężczyznami doszło do scysji. Po krótkiej wymianie zdań kierowca Land Rovera odszedł w kierunku swojego auta, a otwierając jego drzwi uderzył w omijającą go Toyotę. W następstwie oba auta zostały uszkodzone - dodaje.

Policjanci na podstawie relacji uczestników oraz powstałych uszkodzeń pojazdów ocenili, że winę za spowodowanie kolizji ponosi kierowca Land Rovera. Po chwili okazało się, że spowodowanie kolizji nie było jedynym tego dnia przewinieniem, jakiego dopuścił się mężczyzna. Badanie alkotestem, które przeprowadzili mundurowi wskazało u krewkiego kierowcy 0,16 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu - tłumaczy rzecznik.

Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. 56-latek odpowie za spowodowanie kolizji oraz jazdę pod wpływem alkoholu. Mężczyźnie grozi kara grzywny oraz utrata prawa jazdy na okres od 6 miesięcy do 3 lat.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

10℃
0℃
Poziom opadów:
2.7 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
11.46 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro