Przy Szkolnej symbolicznie otwarto klinikę aborcyjną. Jednego z uczestników wciągnięto do radiowozu
W sobotę odbyła się kolejna akcja przeciwników zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych.
Feministyczne środowisko anarchistyczne zdecydowało się na "zajęcie" dawnego szpitala przy ul. Szkolnej i symboliczne otwarcie tam kliniki aborcyjnej. - Zakaz aborcji uderzy najbardziej w kobiety, które nie będzie stać na wyjazd i zabieg w zagranicznych klinikach. To one najdotkliwiej go odczują. Zmuszone do rodzenia dzieci z ciężkimi wadami, znajdą się w jeszcze gorszej sytuacji ekonomicznej, ponieważ nasze państwo w żaden sposób nie wspiera osób z niepełnosprawnościami i ich rodzin - podkreślały organizatorki.
- Chcemy, aby usuwanie ciąży było uznawane za jedną z normalnych procedur medycznych, które są świadczone osobom z doświadczeniem życia jako kobiety, tak samo, jak chcemy dostępu do edukacji seksualnej i antykoncepcji. A jeśli zdecydujemy się urodzić i wychować dziecko, chcemy opieki medycznej, która zagwarantuje nam rodzenie w godności, z całym pakietem badań, cesarskim cięciem i znieczuleniem, jeśli będziemy tego chciały. W ciążę mogą zajść zarówno cis-kobiety, jak i transmężczyźni, osoby niebinarne i interpłciowe - czyli wszystkie osoby z macicami. Co za tym idzie - ich również dotyka problem aborcji. Panhisterektomia (operacja usunięcia macicy z przydatkami) uznawana jest za okaleczenie zdrowej i zdolnej do reprodukcji kobiety, co sprowadza nas do roli inkubatorów, lekceważąc nasz dobrobyt psychiczny i dysforię płciową - dodano.
Uczestnicy wydarzenia wywiesili na budynku bannery, odpalono też race i odczytano manifest. Pod koniec wydarzenia rozdawano ulotki, a według reporterki telewizji WTK jedną z nich wsunięto za wycieraczkę radiowozu. - Nagle z trzech radiowozów wyskoczyli policjanci, złapali chłopaka, który wsunął ulotkę za wycieraczkę i ciągnąc po ziemi siłą zaciągnęli do pojazdu- relacjonowała Ewelina Dernoga, dziennikarka stacji.
Po kilku minutach mężczyznę zwolniono. Powodem interwencji miało być zaśmiecanie.
Nagranie policyjnej interwencji zamieścił na Twitterze Mateusz Chłystun z RMF FM.
Najpopularniejsze komentarze