Akcja policji na Grunwaldzie: "kazali wysiąść z auta i założyli mi kajdanki"
Policjanci pojawili się w poniedziałek wieczorem na ulicy Beresteckiej.
- W dniu wczorajszym w godzinach wieczornych w Poznaniu na ulicy Beresteckiej byłem świadkiem, a przy okazji w samym sercu zdarzenia, akcji policjantów, tak zwanych tajniaków - pisze nasz czytelnik. - Siedząc może od 5 minut w aucie, podczas przeglądania nawigacji GPS, podeszło do mnie 2 policjantów i kazali wysiąść z auta bez podania powodu kontroli. Założyli mi kajdanki na ręce i zrobili przeszukanie. Po skrupulatnej rewizji osobistej i tak jak by się nic nie stało, powiedzieli "czysty", zdjęli kajdanki i powiedzieli, że mogę jechać. W tym samym czasie inni policjanci sprawdzali inne osoby znajdujące się na tej ulicy - dodaje.
Marta Mróz z poznańskiej policji potwierdza, że w poniedziałek wieczorem policjanci pojawili się w tym rejonie. - Chodzi o sprawę o charakterze kryminalnym, ale obecnie nie podajemy więcej szczegółów - mówi.
Najpopularniejsze komentarze