Tak tragiczny wypadek to rzadkość: BMW rozleciało się na dwie części, kierowca z fotelem wylecieli z auta
Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę wieczorem na terenie powiatu krotoszyńskiego.
- 18 października o godzinie 20:21 dyspozytor Stanowiska Kierowania KP PSP w Krotoszynie zadysponował nas do wypadku drogowego na trasie Zduny-Krotoszyn. Po dojeździe na miejsce pierwszych zastepow ratownikom ukazał się obraz kompletnie rozbitego samochodu osobowego. Osoba poszkodowana w wyniku siły uderzenia została wyrzucona z pojazdu, niestety poniosła śmierć na miejscu - informują strażacy z OSP Zduny, którzy pracowali na miejscu zdarzenia. - Strażacy wraz z policjantami dokładnie przeszukali pobliski teren w poszukiwaniu potencjalnych pasazerow pojazdu, nikogo nie znaleziono. Na czas działań droga krajowa numer 15 była całkowicie zablokowana - dodają.
W wyniku wypadku zginął 25-latek, mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego. Jak podaje portal krotoszynska.pl, gdy strażacy pojawili się na miejscu, ich oczom ukazał się tragiczny obraz - kierowca BMW znajdował się na fotelu wyrwanym z auta. Fotel leżał przy przydrożnym drzewie. Mężczyzna nie żył. Fotel znalazł się poza pojazdem w wyniku uderzenia samochodu w drzewo. Siła musiała być ogromna, bo elementy karoserii znajdowały się nawet 150 metrów od miejsca wypadku.
Krotoszyńska policja ustaliła, że 25-latek nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Stracił panowanie nad autem, wjechał do rowu, po czym uderzył w drzewo. Przy ciele młodego mężczyzny znaleziono woreczek z białym proszkiem, który zostanie poddany badaniom.
Najpopularniejsze komentarze