Krzysztof Bosak o akcji poznańskiego liceum: "Genderowa indoktrynacja"
O plakacie przygotowanym przez uczniów Liceum Akademickiego z ulicy Różanej zrobiło się głośno w sieci.
Z plakatu można się dowiedzieć, że "wszyscy chłopacy" powinni wiedzieć, że: mogą płakać, mogą podobać im się inni chłopacy, nie muszą oglądać piłki nożnej, mogą się malować, nie muszą być napakowani, mogą lubić różowy i nie muszą jeść męskich jogurtów. Przykładów jest więcej.
Krzysztof Bosak nazwał plakat "genderową indoktrynacją". W końcu szkoła odniosła się do sprawy. Okazuje się, że plakat był inicjatywą Samorządu Uczniowskiego w związku z Dniem Chłopaka. - Celem plakatu było przekazanie wszystkim chłopakom w miły sposób informacji, że mogą być sobą, że są fajni tacy, jacy są. Jesteśmy dumni z naszych Uczennic i Uczniów, że potrafią rozumnie kierować się wartościami, w tym bezwarunkową akceptacją, tolerancją i prawem każdego do własnego zdania, które w Linde uważamy za ważne, że mają odwagę zabrać głos i potrafią wyrazić swoje zdanie, że potrafią nie oceniać, nie nakazywać, nie wymuszać, nie modelować jedynych słusznych wzorców, a pokazywać różnorodność opcji, pozostawiać swobodę i akceptować wybory, mówiąc o tym, że wśród nich możesz być sobą. Wykazali inicjatywę. Wzięli sprawy w swoje ręce. Zabrali głos, i ten ich głos zaszedł daleko. Ponad 290 tysięcy odbiorców, ponad 90 tysięcy aktywności, ponad 1300 udostępnień, komentarze od osób zainspirowanych ich głosem, wspierających i podejmujących dyskusję, dzielących się swoim zdaniem. Stworzyli miejsce do tego, by każdy mógł się wypowiedzieć, oczywiście w sposób nie naruszający godności i wartości pozostałych. Myślę, że czegoś się nauczyli, że my też czegoś się nauczyliśmy i każdy kto poświęcił choć ułamek swego czasu by zobaczyć, przeczytać, udostępnić, skomentować zaświadcza tym, że dotknęli rzeczy społecznie ważnych, że jest to pole do dyskusji, że jesteśmy podzieleni i dostrzegamy ten podział, ale że możemy rozmawiać i pokazywać swój punkt widzenia. Chcielibyśmy, by każdy zabrany głos opierał się o poszanowanie drugiego człowieka, nie wartościował, nie kategoryzował, nie oceniał, po prostu wynikał z wyznawanych wartości. To dla młodych ludzi byłaby najlepsza nauka. A różnice zdań mogą być siłą społeczeństwa - czytamy w oświadczeniu szkoły.
Najpopularniejsze komentarze