Problemy z odbiorem śmieci. Mieszkańcy mogą domagać się odszkodowań od GOAPu
Już czwarty tydzień nowych zasad odbioru śmieci, a końca problemów nie widać.
Docierają do nas informacje od Czytelników, że są miejsca w naszym regionie, w których ani razu nie odebrano śmieci w tym miesiącu. Informacji o odbiorach niezgodnych z harmonogramem docierają do nas setki. Czy w takiej sytuacji będzie można domagać się obniżenia opłaty za wywóz śmieci we wrześniu? Okazuje się, że na obniżenie opłat nie ma szans, nawet jeśli przez cały miesiąc nikt śmieci od nas nie odebrał. "Opłata za wywóz śmieci ma charakter daniny publicznoprawnej. Nie można domagać się jej obniżenia na tej tylko podstawie, że GOAP nie wywiązuje się z nałożonych na niego ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach" - mówi mecenas Jerzy Kozerski z kancelarii Grzybkowski Guzek i Partnerzy.
To nie znaczy jednak, że mieszkańcy są bez szans - można bowiem wystąpić o odszkodowanie lub zadośćuczynienie. "Artykuł. 417 par. 2 Kodeksu cywilnego przewiduje odpowiedzialność jednostek samorządu terytorialnego za niezgodne z prawem zaniechanie. Gmina ma obowiązek zapewniania porządku, a jeśli tego nie czyni, to dopuszcza się zaniechania swoich obowiązków. Można wystąpić o odszkodowanie za koszt usunięcia śmieci na własną rękę (np. paliwo na dojazd na wysypisko). Można też żądać zadośćuczynienia za szkodę niemajątkową (negatywne przeżycia wywołane zalegającymi śmieciami). Gmina nie może zasłaniać się tym, że powierzyła wykonanie podwykonawcy, nawet jeśli ten jest przedsiębiorcą" - wyjaśnia mecenas Kozerski. Sam GOAP przyznaje, że mieszkańcy mają prawo dochodzić swoich praw przed sądem, ale zdaniem związku roszczenia nie będą zasadne. To co proponuje GOAP zirytowanym mieszkańcom to obietnica poprawy i przeprosiny - "ZM GOAP przeprasza wszystkich mieszkańców Związku, zwłaszcza poznańskich Jeżyc, Smochowic, Woli, Strzeszyna, Piątkowa, a także gminy Swarzędz, gdzie w związku ze zmianą Wykonawcy niedogodności były największe" - deklaruje Monika Iwańska, Inspektor Związku MIędzygminnego Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej, w przesłanym do naszej redakcji oświadczeniu.
Pozwy od pojedynczych osób, choćby z racji kosztów obsługi prawnej, mogą nie mieć sensu. Jednak w sytuacji firm, wspólnot mieszkaniowych czy spółdzielni wydaje się to całkiem prawdopodobne. Jeśli GOAP nie wywiązuje się ze swoich obowiązków pomimo złożonych reklamacji, taka wspólnota mogłaby zlecić zabranie śmieci prywatnej firmie, a zwrotu poniesionych kosztów domagać się sądownie od GOAPu.
Co ciekawe, choć sam GOAP tłumaczy, że za problemy odpowiadają jego wykonawcy, sam nie wymierzył wykonawcom żadnej kary finansowej. GOAP zapowiada, że zajmie się tym w październiku, gdy skończy się pierwszy miesiąc współpracy - tak ma przewidywać zawarta umowa.
Jak deklaruje GOAP, od początku września wpłynęło do niego już 5,5 tysiąca reklamacji dotyczących braku odbioru odpadów.
Najpopularniejsze komentarze