Zatrzymano podpalaczy. "Podkładali ogień, a później nagrywali strażaków i wrzucali filmy do internetu"
Do pożarów dochodziło na terenie powiatu pilskiego.
W ciągu kilku ostatnich lat w Pile i okolicach doszło do kilku pożarów, co do których strażacy i policjanci mieli wątpliwości związane z ich przypadkowością. - Współpraca pomiędzy pilskimi policjantami i strażakami doprowadziła do zatrzymania trzech mężczyzn, podejrzanych o podpalenia. Pierwszym z podpalaczy okazał się 17-latek, który wpadł w ręce dzielnicowego 26 sierpnia br., kiedy podpalił piwnicę budynku wielorodzinnego w Pile. Jak się okazało, ta sama osoba 20 sierpnia br. celowo zaprószyła ogień w innym pilskim budynku - tłumaczy Jędrzej Panglisz z pilskiej policji.
Wkrótce zatrzymano dwóch kolejnych podpalaczy. Wszyscy to mieszkańcy Piły. Mają od 17 do 21 lat. Zarzuca się im podpalenia z okresu co najmniej dwóch ostatnich lat. - Jeden z zatrzymanych jest podejrzany o podłożenia ognia w dawnej zabytkowej siedzibie Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczne w Pile przy ul. Okrzei. Straty poniesione w wyniku tego pożaru oszacowano na kwotę pół miliona złotych - dodaje.
Okazało się, że podpalacze to "miłośnicy" straży pożarnej i szeroko pojętego pożarnictwa. Jeden z zatrzymanych należał nawet do OSP. - Mężczyźni celowo podkładali ogień w różne miejsca, a następnie po przybyciu zastępów straży pożarnej, nagrywali akcje gaśnicze oraz publikowali filmy w internecie. Nie zdawali sobie jednak sprawy, jak swoim zachowaniem wielokrotnie stworzyli ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców Piły.
Jeden z zatrzymanych trafił do aresztu na 3 miesiące, kolejnego objęto policyjnym dozorem. Grozi im do 10 lat więzienia.