Piłkarz zginął w tragicznym wypadku. Jego organy uratują życie kilku osobom
28-latek zmarł w ubiegłym tygodniu, po wypadku spowodowanym przez silny wiatr.
Do tragicznego wypadku doszło w ubiegłą środę w Tuchorzy w powiecie wolsztyńskim. Mężczyzna pracował przy załadunku naczepy ciężarówki. Silny wiatr zrzucił go z pojazdu na kłody drewna, uderzył w nie głową. Doznał poważnych obrażeń, zespół ratownictwa medycznego długo próbował przywrócić mu funkcje życiowe. Ostatecznie trafił do szpitala w Zielonej Górze. Tam zmarł.
Jak się później okazało to piłkarz MKS Błękitni Wronki. Z przykrością informujemy, że dziś odszedł nasz zawodnik Bartosz Nowak - na zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Rodzinie i Najbliższym przekazujemy wyrazy współczucia - poinformował na swoim profilu na portalu społecznościowym klub MKS Błękitni Wronki.
Jak dziś ustalił portal WLKP112.pl organy zmarłego mężczyzny uratują życie kilku osobom. Informacje potwierdziła w rozmowie z lokalnym portalem Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka szpitala uniwersyteckiego w Zielonej Górze. Na pobranie organów zgodziła się rodzina Piłkarza. Dziennikarze ustalili też, że w Zielonej Górze pojawiły się trzy karetki transplantologiczne. Dwie z ośrodków medycznych na Śląsku i jedna z Wielkopolski.
Najpopularniejsze komentarze