Choć matka wymyśliła kradzież policjanci pomogą 12-letniej Julii. "Aparat słuchowy jest już w drodze"
Matka dziewczynki odpowie za fałszywe zgłoszenie.
Jak już informowaliśmy w czwartek bulwersująca kradzież przy ulicy Starołęckiej okazała się być fikcją. Policjanci ustalili, że dziewczynka zgubiła aparat słuchowy za niemal 40 tys. zł będąc nad morzem. Jej mama ze względu na fakt, że aparat był ubezpieczony tylko od kradzieży zgłosiła fikcyjny napad. Wczoraj przyznała, że kłamała. Sprawa została skierowana do prokuratury. Matce za składanie fałszywy zeznań grozi nawet kara pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat.
Biorąc pod uwagę szczególne okoliczności sprawy, policjanci z Komisariatu Policji Poznań Nowe Miasto przekazali kobiecie kontakt do trzech fundacji, gdzie otrzyma ona bezpłatną pomoc prawną. Policjanci zdecydowali także, że postarają się pomóc dwunastoletniej Julii. Dziewczynka mimo tego incydentu nie powinna być pokrzywdzona i pozbawiona urządzenia pozwalającego jej normalnie żyć - mówił w czwartek mł. insp. Andrzej Borowiak, oficer prasowy wielkopolskiej policji.
Policjanci jak obiecali tak zrobili. Dziś dowiadujemy się, że aparat już jest w drodze. Funkcjonariusze nie chcą jednak zdradzać szczegółów. Poczekajmy aż sprzęt dotrze do Poznania i będzie pasował. Wówczas przekażemy więcej informacji. Na razie mogę powiedzieć, że jest już w drodze i spodziewamy się przesyłki już w poniedziałek - dodał rzecznik.
Najpopularniejsze komentarze