Oszukiwał tachograf, "przekręcił" licznik. Zamiast kary więzienia otrzymał wysoką grzywnę
25-latka z Ukrainy sporo kosztowała próba obejścia przepisów.
Ostatniego dnia lipca funkcjonariusze inspekcji transportu drogowego zatrzymali do kontroli zestaw pojazdów ciężarowych należący do ukraińskiego przewoźnika. Już pobieżna analiza wykazała nieprawidłowości - tachograf wskazywał, że kierowca od pół godziny odpoczywa, podczas gdy w rzeczywistości ciężarówka poruszała się w tym momencie po obwodnicy Piły.
- Kierowca przyznał, że za radą innego kierowcy podłączył do nadajnika tachografu magnes. Chciał w ten sposób zaoszczędzić czas, rejestrując wymagany odpoczynek. Kierowca został ukarany przez inspektorów mandatem karnym w wysokości 2000 złotych. Zestaw pojazdów skierowano na parking, gdzie pozostanie do czasu zapłacenia przez przewoźnika kaucji w kwocie 10000 złotych na spodziewaną karę administracyjną. Kierowcę przekazano funkcjonariuszom policji, ponieważ dokonał także manipulacji w drogomierzu pojazdu mechanicznego - przekazał Piotr Laskowski z WITD.
W tej sytuacji na miejsce wezwano policjantów, ponieważ od pewnego czasu "cofanie" licznika to przestępstwo, zagrożone w naszym kraju karą nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Mężczyźnie postawiono zarzuty z tytułu naruszenia Art. 306a Kodeksu Karnego. Sąd nie zdecydował się jednak na najwyższy wymiar kary i w trybie przyśpieszonym nałożył na Ukraińca grzywnę w wysokości 3 tysięcy złotych.