Grupa Piotr i Paweł zapewnia, że wypłaci wierzycielom należne środki
Historia sklepów sieci Piotr i Paweł zbliża się do finału.
W lutym 74% wierzycieli spółek z Grupy Piotr i Paweł zgodziło się na propozycje układowe zaproponowane przez PiP. Wierzyciele zostali pogrupowani, a każdej z grup przedstawiono inną propozycję spłaty długu. Piotr i Paweł S.A. zaproponował oddanie bankom 40% wierzytelności głównej i 0% ubocznej (np. odsetki) w przypadku kredytów i limitów gwarancyjnych. Wierzyciele, którym spółka jest winna do 40 tysięcy złotych, mogli liczyć na otrzymanie wszystkich pieniędzy z wierzytelności głównej, ale już tylko 5% wierzytelności ubocznej. Na odzyskanie 10% zobowiązania mogły liczyć firmy, wobec których PiP S.A. jest zadłużony na kwotę od 40 do 650 tysięcy złotych. Mają też otrzymać 5% wierzytelności ubocznej. 20% mają odzyskać firmy, którym spółka zalega więcej niż 650 tysięcy złotych. Dostaną też 5% wierzytelności ubocznej.
Wierzyciele zgodzili się na propozycję, ale wciąż czekają na odzyskanie swoich pieniędzy. Dziś zarząd Grupy PiP podkreśla, że "jego intencją jest jak najszybsze zakończenie postępowania układowego z wierzycielami i wypłacenie należnych im środków finansowych". Dodaje też, że środki finansowe na wypłaty zostały zabezpieczone przez inwestora finansowego i mogą być uruchomione w każdej chwili.
- Potwierdzam gotowość spółek do spłaty wierzycieli i ubolewam, że mimo chęci i posiadanych środków finansowych jeszcze się to nie wydarzyło - komentuje dr Patryk Filipiak w imieniu zarządcy sanacyjnego. - Ostatnim formalnym elementem, na który wszyscy czekamy jest postanowienie sądu w przedmiocie zatwierdzenia układu. Posiedzenie sądu - ze względów niezależnych od spółek - zostało przesunięte na 21 września 2020. Większość spłat będzie dokonana w terminie 1 miesiąca od uprawomocnienia się postanowień - dodaje.
Zarząd zaznacza, że przesunięcie terminu rozprawy to nie tylko utrudnienie dla wierzycieli, którzy czekają na swoje pieniądze, ale też dla Grupy PiP. - Przeciąganie się procedury sądowej utrudnia naszą działalność i wymusza ponoszenie dodatkowych kosztów. Dlatego z niezadowoleniem przyjęliśmy fakt przełożenia rozprawy sądowej na 21 września. Pandemia koronawirusa wpłynęła istotnie na wydłużenie terminów sądowych - obecnie należy jak najszybciej zakończyć postępowanie, bez zbędnej zwłoki i niepotrzebnego przekładania rozpraw - podkreśla zarząd Grupy Piotr i Paweł.
Spłata ustalonego zadłużenia pozwoli nowemu właścicielowi Piotra i Pawła, Spar Group, kontynuowanie działalności i rozwój.