Utonął w jeziorze Lusowskim. Okazało się, że został zamordowany, a zabójca opisał zbrodnię w pamiętniku

Poznańscy śledczy rozwiązali zagadkę śmierci sprzed 5 lat.
W maju 2015 roku w jeziorze Lusowskim utonął 60-letni mężczyzna. Okoliczności zdarzenia nie udało się wyjaśnić, ale podczas wykonywania czynności procesowych, wykonywanych w toku innego postępowania karnego, nadzorowanego przez Dział do Spraw Wojskowych Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald w Poznaniu ujawniono dowody, które zwróciły uwagę na zdarzenie sprzed lat.
- Śledczy dotarli do notesów należących do Grzegorza L. W jednym z nich, w rozdziale zatytułowanym "Zemsta po latach", odkryli opis zabójstwa jakiego dokonał wymieniony. Autor zapisków, stosując retrospekcję, opisał swoje życie od narodzin do śmierci matki, w tym krzywdy jakich doznał od swojego ojczyma wyrządzone mu w dzieciństwie - poinformowała Prokuratura Krajowa.
Sprawą zajęli się policjanci z poznańskiego "Archiwum X", którym udało się powiązać z Grzegorzem L. niewyjaśnioną śmierć z 2015 roku. Opisany przez niego w pamiętniku ojczym okazał się mężczyzną, którego zwłoki znaleziono w jeziorze 5 lat temu. Jak ustalono, zmarły utonął, po tym jak został zrzucony z pomostu do wody.
W wyniku działań funkcjonariuszy "Archiwum X", policjantów z Tarnowa Podgórnego i prokuratury z Grunwaldu Grzegorz L. został zatrzymany. - Prokurator przedstawił mu zarzut zabójstwa ojczyma dokonanego z zamiarem bezpośrednim i w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie (art. 148 § 2 pkt 3 kodeksu karnego). Aktualnie weryfikowane są wyjaśnienia złożone przez podejrzanego. Mężczyźnie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności - przekazała Prokuratura Krajowa.