Ogromne zniszczenia po poniedziałkowym pożarze. "Zdarzenie zakwalifikujemy jako katastrofę budowlaną"
Do pożaru hali magazynowej doszło w poniedziałek w powiecie gostyńskim.
Jak już wcześniej informowaliśmy około godziny 16 w poniedziałek strażacy odebrali zgłoszenie o pożarze hali magazynowej w miejscowości Waszkowo. Z ogniem walczyło kilkanaście zastępów. Wstępnie pojawiły się informacje, że w hali znajdowały się drewniane palety, później okazało się, że jajka i ziemniaki. Cały towar uległ spaleniu, podobnie jak budynek.
Dziś do sprawy wraca portal Gostyn24.pl. Informacje potwierdziły się - budynek nie nadaje się do użytku - hala musi zostać rozebrana. Chłodnia nie nadaje się do użytkowania i musi być zlikwidowana. Zdarzenie zakwalifikujemy jako katastrofę budowlaną - mówi w rozmowie z lokalnym portalem Marek Żeromski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Gostyniu. O katastrofie budowlanej mówimy kiedy nastąpi nagłe zdarzenie w wyniku którego zniszczeniu częściowemu lub całkowitemu ulega dany obiekt budowlany. W tym wypadku całkowitemu zniszczeniu uległy ściany, pokrycie dachowe, i konstrukcja - wyjaśnia inspektor.
Wczoraj szacowano, że straty sięgają nawet 10 mln zł. Jak dziś ustalił lokalny portal zdaniem policji to blisko 8 mln zł.
Obiekt został zabezpieczony, tak by nikt nie miał do niego wstępu, ponieważ grozi zawaleniem. Okoliczności pożaru nadal są wyjaśniane.