Ciężko chory poznaniak potrzebuje wsparcia! "Nie chcę odliczać dni do końca"

U mężczyzny zdiagnozowano chłoniaka. Zostały dwa tygodnie na zebranie ogromnej sumy pieniędzy.

Artur Kamiński zachorował tuż przed wakacyjnym wyjazdem w ubiegłym roku. Zaczęło się od nieokreślonego bólu brzucha. Były wizyty w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, pobyt w szpitalu, badania, aż wreszcie diagnoza, która zabrzmiała jak wyrok - chłoniak rozlany z komórek B o najwyższej kategorii zaawansowania choroby. Wstępnie, wyniszczająca organizm 48-latka chemioterapia dawała efekty, ale w styczniu stan zdrowia poznaniaka się pogorszył. Chłoniak się rozrósł. Pojawiły się nowe nacieki, nowe węzły chłonne zaatakowane przez nowotwór. Chłoniak się uodpornił na dotychczasową terapię.

Schemat chemioterapii został natychmiast zmieniony na jeszcze bardziej agresywny dla chłoniaka i dla mnie. Śluzówka powoli została wyniszczona, włoski w jelitach uszkodzone, łuszcząca się skóra, stany infekcji grzybicznej, bóle w klatce piersiowej. Każda część skóry obcierająca o coś powoli znikała np w pachwinach. Skóra na ustach kilkakrotnie zamieniała się w strupy. Organizm nie miał możliwości regeneracji, ale jednocześnie zaciskałem zęby i chciałem żyć - relacjonuje na portalu siepomaga.pl Artur.

Wrzeszczcie pojawiło się światełko w tunelu. Mężczyzna został zakwalifikowany do leczenia CAR-T CELL w poznańskiej klinice. Pojawił się tylko jeden problem: koszt to 1,5 mln złotych. To o pół mln niższe koszty niż w klinikach zagranicznych, ale ciągle olbrzymie. Ogromnym plusem jest fakt, że leczeniem zajmuje się doświadczony zespół lekarzy z Poznania. Niestety Klinika nie posiada takich środków a Ministerstwo Zdrowia jeszcze nie zdecydowało się na finansowanie terapii. Ja i moja rodzina mamy tylko 2 tygodnie na zebranie tych środków - tłumaczy poznaniak i prosi o wsparcie.

Obiecałem moim najbliższym, że nie poddam się do końca (choć są dni, kiedy trudno znaleźć odpowiedź na pytanie po co?). Nie chcę widzieć ich łez. Chciałbym, żeby się uśmiechali. Chciałbym, żebyśmy razem snuli plany. Chciałbym, żeby nasz wspólny czas trwał dłużej. Nie chcę odliczać dni do końca. Chciałbym żyć dla ich radości i ich spełniania marzeń. Chciałbym, żebyśmy razem rozwijali nasze pasje - dodaje.

Zbiórkę poznaniaka można wesprzeć między innymi tutaj.