Rozbił mercedesa i porzucił go w rowie. Po tygodniu wójt gminy Żelazków sam zgłosił się na policję
W niedzielę, 14 czerwca, w miejscowości Podzborów pod Kaliszem doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego.
Na trasie Żelazków - Morawin dachował mercedes. Kierowca oddalił się z miejsca kolizji. Gdy pojawiły się tutaj służby, nikogo przy pojeździe nie było. Lokalne portale niemal natychmiast ustaliły, że za kierownicą samochodu miał siedzieć wójt Żelazkowa. Ustalono bowiem właściciela auta, który wskazał właśnie wójta jako osobę, której użyczył samochód. Niestety przez tydzień nie udało się go odnaleźć i przesłuchać. Nie było go w domu, ani w pracy.
Jak informuje dziś portal faktykaliskie.pl, mężczyzna po tygodniu sam zgłosił się na policję. Przyznał, że to on kierował mercedesem. Odpowie za naruszenie przepisów ruchu drogowego, za co grozi mu 3000 zł kary lub nagana. Policjanci nie ujawniają obecnie wyjaśnień, jakie złożył mężczyzna. Najpierw ma się z nimi zapoznać sąd.
