Kierowca ciężarówki zasnął za kierownicą. "Czuł się zmęczony po spędzonym czasie z dziećmi i rodziną"
Do zdarzenia doszło w Gnieźnie.
Jak już informowaliśmy (tutaj) w piątek ciężarówka uderzyła w barierę energochłonną na ul. Poznańskiej w Gnieźnie. Kierowcy nic się nie stało, ale jak ustalili policjanci mężczyzna prawdopodobnie zasnął za kierownicą.
Na miejscu pojawili się też inspektorzy WITD. Inspektorzy pobrali dane z karty kierowcy i tachografu cyfrowego. Zapisy nie wskazywały na nic niewłaściwego. Po skróconym tygodniowym odpoczynku kierowca rozpoczął pracę 18 czerwca o godzinie 22:11 i wiózł pieczarki. Mówił jednak, że czuł się zmęczony po spędzonym w domu czasie z dziećmi i rodziną. W trakcie jazdy poczuł nagle zmęczenie i chciał za około pięć kilometrów odpocząć na MOP-ie przy drodze S5, ale nie zdążył tam dojechać - relacjonują.
Od momentu kiedy stał na światłach na czerwonym świetle do momentu kolizji minęło kilka lub kilkanaście sekund. Przejechał około 150-200 metrów i zasnął na tym krótkim odcinku drogi i zjechał z niej, uszkadzając barierkę - dodają inspektorzy.
W zdarzeniu brał udział tylko kierowca i jego pojazd. Na szczęście obyło się bez ofiar i osób rannych.