Kierowca, który potrącił rowerzystę pod Czerwonakiem dostał 4 mandaty. Łącznie musi zapłacić 2 tys. zł
Jak się okazało mężczyzna między innymi nie miał uprawnień do kierowania samochodem.
Do wypadku, o którym pisaliśmy już na portalu doszło w ubiegłą środę. Pierwsi pomocy rannemu rowerzyście udzielali strażnicy Gminni z Czerwonaka.
Funkcjonariusze Straży Gminnej podczas patrolu rejonu miejscowości Miękowo i Owińska, na drodze wojewódzkiej DW 196 na wysokości Miękowa dostrzegli mężczyznę leżącego na jezdni. Jak się okazało, chwilę wcześniej doszło w tym miejscu do kolizji, w której uczestniczył, jadący rowerem, poszkodowany mężczyzna oraz kierujący samochodem osobowym - relacjonowali dzień po wypadku strażnicy gminny. Strażnicy niezwłocznie udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy, zabezpieczyli miejsce zdarzenia, ustalili dane uczestników oraz świadków i wezwali służby ratowniczo - medyczne oraz policję - dodali.
Po tym jak opublikowaliśmy wiadomość na stronie do naszej redakcji dotarło nagranie z tego miejsca. Widać na nim jak rowerzysta wyciąga lewą rękę, sygnalizując chęć skrętu, po czym zjeżdża do środka drogi. Wtedy taranuje go jadący w tym samym kierunku samochód osobowy.
Kierowca dostał 4 mandaty. Między innymi za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, za zły stan techniczny auta. Samochód nie miał przeglądu, a sam kierowca nie miał uprawnień do kierowania samochodem - mówi dziś w rozmowie z WTK podkom. Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji. Kierowca za każde z tych przewinień dostał po 500 złotych mandatu. Mało tego - nie miał ubezpieczenia OC - a to oznacza kolejne kary finansowe - dodaje.
Rowerzysta po przebadaniu został wypisany ze szpitala. Nie miał poważnych obrażeń dlatego zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja.
Najpopularniejsze komentarze