Przepełnione kosze na śmieci w poznańskich lasach?
W weekend i tuż po nim śmietniki m.in. na terenie Żurawińca i lasku na Dębcu "pękają w szwach".
W tej sprawie napisali do nas czytelnicy. - W poniedziałek podczas porannego biegania w lasku Dębińskim w paru miejscach ukazał mi się widok porozrzucanych śmieci. Warto wspomnieć, że podczas długiego weekendu wędkarze oblegali stawy na Dębinie i to właśnie oni są odpowiedzialni za taki stan rzeczy. Czy tak ciężko jest pozabierać ze sobą worki ze śmieciami? Warto również nadmienić, że wędkarze, którzy niekiedy spędzają tam cały tydzień, również załatwiają się po krzakach, gdzie unosi się nieprzyjemny odór - pisze nasz czytelnik Krzysztof.
Podobną wiadomość otrzymała Telewizja WTK odnośnie Rezerwatu Żurawiniec. Zdaniem widza część koszy na śmieci nie była tam opróżniana od dwóch tygodni.
Mieczysław Broński z Zakładu Lasów Poznańskich wyjaśnia, że sprzątanie po weekendzie odbywa się zawsze w poniedziałek. - Wyjątkiem jest ścieżka w koronach drzew, która jest sprzątana nawet w weekendy i to dwa razy dziennie. Tam mamy mnóstwo spacerowiczów i w związku z tym musimy śmieci usuwać na bieżąco, m.in. ze względu na zagrożenie pożarowe. W śmieciach często są bowiem szklane butelki - wyjaśnia.
Dyrektor ZLP przyznaje, że jeśli chodzi o lasek na Dębcu leśnicy absolutnie nie mogą narzekać na wędkarzy. - Wędkować na terenie tego lasu można tylko z pozwoleniem wydanym przez nas. Pozwolenia otrzymują tylko członkowie Stowarzyszenia Miłośników Dębiny, którzy w zamian za to, że łowią tu ryby, utrzymują tu porządek. Ten układ się sprawdza i dlatego kontynuujemy współpracę - zaznacza.
Równocześnie dyrektor obiecał, że sprawdzi kwestię koszy na śmieci na terenie Rezerwatu Żurawiniec. - Być może te koszt nie znajdują się na podlegającym nam terenie. Ja zapewniam, że sprzątanie naszych lasów odbywa się regularnie, po weekendzie właśnie w poniedziałki - kończy.
Najpopularniejsze komentarze