Ścieżka w koronach drzew tak oblegana, że można przy niej kupić frytki. Obok parkingowa anarchia
Tuż przy ścieżce, w lesie, stanął food truck, z którego można kupić m.in. frytki.
- Mieszkańcy z okolicy ulicy Czekalskie zgłosili fakt, że food truck z frytkami zakłóca ich spokój - napisała do nas na początku czerwca jedna z mieszkanek okolicy. - To gdzie się ustawił w weekend? W lesie pod kładką. Nagle susza minęła w tydzień, kto pozwala na ten proceder - dopytuje.
Ścieżka w koronach drzew jest oblegana nie tylko w tygodniu, ale przede wszystkim w każdy weekend, nawet ten z gorszą pogodą. - Kilka podmiotów wystąpiło do nas z wnioskiem o możliwość prowadzenia sprzedaży jedzenia w tym rejonie. Ostatecznie podpisaliśmy umowę z osobą, która sprzedaje tam frytki z samochodu. Nie ma mowy o tym, by powstała tam jakaś budka na stałe, musi to być pojazd na kołach - mówi nam Mieczysław Broński, dyrektor Zakładu Lasów Poznańskich. - Mamy też podpisaną umowę na sprzedaż kawy z roweru. Jeśli takie punkty działają prawidłowo, uatrakcyjniają okolice - zauważa.
Budka z frytkami, na którą skarżyli się mieszkańcy ulicy Czekalskie, nie jest ich jedynym problemem. Food truck już z ulicy zniknął, ale w weekendy panuje tu parkingowa anarchia. Niewiele osób decyduje się na zaparkowanie samochodu na płatnym parkingu w rejonie trybuny na Malcie (w weekendy pierwsza godzina parkowania kosztuje tu 5 zł), wielu odwiedzających nową ścieżkę zostawia auta właśnie wzdłuż ulicy Czekalskie i na pobliskich osiedlowych uliczkach, co nie podoba się mieszkańcom.
Najpopularniejsze komentarze