Bloger z Mosiny pisał krytycznie o burmistrz miasta, za co go skazano. Rząd właśnie przyznał się do naruszenia swobody wypowiedzi

Zdjęcie ilustracyjne | fot. sarahblocks / pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne | fot. sarahblocks / pixabay.com

Sprawa ma swój początek ponad 10 lat temu.

Łukasz Kasprowicz około 10 lat temu był dziennikarzem "Faktów Mosińsko-Puszczykowskich". Od 2008 roku prowadził też blog, na którym pojawiały się teksty krytykujące ówczesną burmistrz Mosiny - Zofię Springer. Springer po przeczytaniu kilku tekstów na blogu dziennikarza postanowiła skierować do sądu prywatny akt oskarżenia przeciw mężczyźnie. Powołała się w nim na artykuł 212 kodeksu karnego (pomówienie).

W 2011 roku Poznański Sąd Rejonowy uznał Kasprowicza winnym i zasądził mu 10 miesięcy ograniczenia wolności, 300 godzin prac społecznych, a także zakaz wykonywania zawodu dziennikarza przez rok. Dodatkowo dziennikarz musiał wpłacić 500 złotych na rzecz PCK, opublikować przeprosiny w "Głosie Wielkopolskim" i zapłacić koszty procesu.

Wyrok został uchylony przez poznański Sąd Okręgowy, który umorzył postępowanie ze względu na znikomą szkodliwość czynu. Mimo to sprawa ponownie trafiła do rozpoznania. Ostatecznie, w styczniu 2020 roku, Sąd Okręgowy uznał winę blogera, ale umorzył postępowanie na rok warunkowo (rok próby), nakazał też Kasprowiczowi zapłacenie 500 złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.

Pełnomocnicy blogera jednak się nie poddali i zaskarżyli decyzję do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Wskazano, że doszło do naruszenia swobody wypowiedzi. Jak informuje press.pl"trybunał po tym, jak rząd polski przyznał się do naruszenia swobody wypowiedzi i zobowiązał do wypłacenia Kasprowiczowi 3 tys. euro, zdecydował o skreśleniu sprawy".

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

15℃
9℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
24.64 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro