Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa swojej 85-letniej matki. Żona i córka zdążyły uciec przez okno
Prokuratura zdradza więcej informacji w sprawie.
W piątek, 22 maja br. około godziny 22:00 dyżurny czarnkowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że w jednym z domów w Drawsku doszło do awantury. Na miejsce natychmiast skierowano patrol.
W mieszkaniu tym policjanci znaleźli 85-letnią kobietę. Niestety przybyła na miejsce załoga karetki pogotowia stwierdziła jej zgon. Stróże prawa niezwłocznie podjęli działania mające na celu ustalenie przebiegu zdarzenia i zatrzymania osoby mającej związek ze śmiercią kobiety - relacjonowała asp. Karolina Górzna-Kustra, oficer prasowy policji w Czarnkowie.
Jak ustalili dziennikarze tvn24.pl mężczyzna mieszkała ze swoją żoną, córką i matką. W dniu tragedii miał pić alkohol, po czym poszedł spać. W pewnym momencie 50-latek wybiegł z sypialni, zaczął krzyczeć do żony w sposób wulgarny i zadawać jej ciosy. Kobieta uciekła do pokoju córki. Mężczyzna zachowywał się w sposób agresywny nie tylko w stosunku do żony, ale też do córki. Obie prosiły go, żeby się uspokoił. To usłyszała jego matka, weszła do pokoju wnuczki i również padła ofiarą ataku mężczyzny - relacjonuje cytowane przez TVN24.pl Magdalena Roman z Prokuratury Rejonowej w Trzciance.
Żona i córka mężczyzny uciekły z mieszkania przez okno - 85-letnia matka nie zdążyła. Biegły stwierdził dziewięć ran kłutych na ciele pokrzywdzonej w obrębie klatki piersiowej i twarzy, zadanych dwoma kuchennymi nożami - powiedziała Roman.
50-latek został aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Mężczyzna w momencie zatrzymania miał około 2 promile alkoholu w organizmie. Nie przyznaje się do winy, zeznał, że nic nie pamięta.