KSW: szykują się hitowe starcia z udziałem poznańskich zawodników
11 lipca ma odbyć się pierwsza po kilkumiesięcznej przerwie gala KSW.
Taką informację zdradził podczas programu "Oktagon Live" w Kanale Sportowym Mateusz Borek. Do klatki ma wejść wówczas m.in. Borys Mańkowski, który zmierzy się z Marcinem Wrzoskiem. Poznaniak w listopadzie przerwał serię trzech porażek, pokonując Vaso Bakocevica, a pojedynek z Wrzoskiem nie jest zaskoczeniem - w ostatnich tygodniach obaj panowie prowadzili otwarty konflikt na łamach mediów i wszystko wskazuje na to, że w końcu rozstrzygną go na macie.
Mańkowski to były mistrz KSW w wadze półśredniej (do 77 kg). Starcie z Wrzoskiem odbędzie się jednak w limicie kategorii lekkiej (70 kg), do której "Diabeł Tasmański" wraca po latach.
Wszystko wskazuje na to, że po raz pierwszy od grudnia 2018 roku w MMA zawalczy Mateusz Gamrot. Po perypetiach związanych ze zwakowaniem pasów kategorii piórkowej i lekkiej oraz spekulacjach dotyczących odejścia do UFC związany z Poznaniem zawodnik ostatecznie ponownie zaprezentuje się w KSW. Jego rywalem ma być Norman Parke. Panowie mają za sobą już dwa starcia - pierwsze zakończone zwycięstwem Gamrota na punkty, a drugie uznano jako "no contest" po faulu Polaka na rywalu.
Już na początku kwietnia w programie "Oktagon Live" menedżer zawodnika, Paweł Kowalik, zdradził, że zgodnie z ustaleniami po dwóch walkach dla KSW Gamrot stanie się wolnym zawodnikiem, co otworzy mu drogę do kariery za oceanem.