Mała Hania potrzebuje 10 milionów złotych na leczenie!
Ma 13 miesięcy i choruje na rdzeniowy zanik mięśni.
Dziewczynka pochodzi z miejscowości Wysoka w powiecie pilskim. Pisaliśmy o niej już w styczniu, gdy na portalu siepomaga.pl ruszała dla niej zbiórka pieniędzy. Wówczas zakładano, że terapia niezbędna do tego, by dziewczynka uporała się z rdzeniowym zanikiem mięśni, będzie kosztować 10 milionów złotych. W kwietniu okazało się jednak, że będzie droższa. - Dostaliśmy wycenę z kliniki, w której Hania ma zostać poddana terapii. Życie i zdrowie naszej kruszynki zostało wycenione na ponad 10 milionów złotych! Choć byliśmy na to przygotowani to jednak kwota zwala z nóg... Ta choroba nie daje nam spokojnie zasnąć, wciąż czuwamy przy Hani kontrolując oddech. Czasem jest naprawdę źle. Nie wiemy ile razy można umierać, ze strachu - już nie liczymy - piszą rodzice małej Hani. - Paraliżuje nas świadomość, że uciekający czas zmniejsza nasze szanse na zebranie ogromnej kwoty. Kwoty, która jest dla córeczki jedynym ratunkiem. Prosimy Was, jak przyjaciół, jak rodzinę. POMÓŻCIE naszej ukochanej córeczce - dodają.
Dziewczynka przyszła na świat w kwietniu ubiegłego roku i nic nie zapowiadało tak strasznej choroby. Hania urodziła się jako zdrowa dziewczynka. Problemy zaczęły się, gdy ukończyła 3 miesiące. Dziecko coraz mniej się ruszało, nie chciało leżeć na brzuszku. Lekarze szybko postawili diagnozę - obniżone napięcie mięśniowe, ale wkrótce okazało się, że to SMA typu 1.
Jedynym ratunkiem na wyleczenie dziewczynki jest najdroższy lek świata. Terapia odbywa się w Stanach Zjednoczonych. Środki trzeba uzbierać jak najszybciej. Leczenie musi się bowiem odbyć przed ukończeniem 2. roku życia Hani.
Do tej pory na koncie Hani uzbierano 1,6 mln złotych. To wciąż o 8,5 mln złotych za mało, by dziecko mogło przejść terapię. Pomóc możesz TUTAJ.
Najpopularniejsze komentarze