Dramatyczna sytuacja w kaliskim DPS: placówkę opuściła jedyna pielęgniarka. Pięciu mieszkańców zmarło przed wykonaniem testu na koronawirusa
Coraz gorzej wygląda sytuacja w kaliskim domu pomocy społecznej.
Placówka zmaga się z ogromnymi problemami w wyniku masowego zakażenia koronawirusem: chorobę potwierdzono u 47 osób, a 19 z nich to pracownicy.
W placówce przebywa obecnie ponad 150 pensjonariuszy. Jak podał dziennikarz RMF FM, Mateusz Chłystun, w piątek DPS opuściła jedyna pozostająca tam pielęgniarka - powodem było skrajne wyczerpanie pracującej ponad siły kobiety.
To oznacza, że w budynku pozostali jedynie opiekunowie, którzy nie mają uprawnień do podawania leków. Do pracy zgłosiło się m.in. 5 sióstr zakonnych, ale brakuje medyków.
Władze Kalisza apelują o pomoc i wsparcie dla wycieńczonego personelu. Znalezienie ochotników to jednak trudne zadanie.
Jak podaje portal calisia.pl, powołując się na dane tamtejszego urzędu miasta, w ostatnich dniach zmarło 7 mieszkańców domu. Jedna z nich to kobieta, u której potwierdzono koronawirusa - zmarła w Poznaniu.
Kolejna osoba zmarła na terenie DPS, ale "miała wynik niejednoznaczny".
Z kolei piątka pensjonariuszy zmarła jeszcze przed wykonaniem testów na obecność kononawirusa.
Najpopularniejsze komentarze