Podpalił budynek wielorodzinny, grozi mu 10 lat więzienia

Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę w Chodzieży.

Jak informują chodziescy strażacy, zgłoszenie o pożarze wpłynęło do służb o 1.34 w środę. Strażaków powiadomiono o pożarze piwnicy w bloku. - Po dojeździe na miejsce zdarzenia strażacy zastali silne zadymienie w piwnicy oraz na klatce schodowej budynku. Zabezpieczyli miejsce zdarzenia, weszli do piwnicy i przy pomocy kamery termowizyjnej namierzyli źródło pożaru po czym przystąpili do gaszenia palącego się wyposażenia piwnicy. Druga rota otworzyła okna na klatce schodowej celem oddymienia, a następnie przystąpiła do wyprowadzenia mieszkańców na zewnątrz budynku. Pierwszym czterem dorosłym osobom, które zostały ewakuowane z budynku udzielono kwalifikowanej pierwszej pomocy. Na miejsce przybył Zespół Ratownictwa Medycznego, który na bieżąco przejmował ewakuowane osoby. Jedna osoba została zakwalifikowana do hospitalizacji - wyjaśniają strażacy.

Pożar szybko udało się opanować, ale konieczne było sprowadzenie na miejsce autobusu, w którym będą mogli czekać na powrót do domów mieszkańcy bloku. - Na miejscu obecna była policja, pogotowie energetyczne oraz gazowe. Pracownicy pogotowia gazowego stwierdzili nieszczelność w instalacji, dlatego odłączyli dopływ gazu do całego budynku - dodają.

Wyjaśnianiem przyczyn zdarzenia zajęli się policjanci, którzy ustalili, że pożar nie wybuchł w piwnicy przypadkowo. - Śledczy badający tę sprawę szybko wpadli na trop mężczyzny podejrzewanego o spowodowanie pożaru. Po około 3 godzinach od zdarzenia został on zatrzymany i przewieziony do chodzieskiej komendy policji. Prokurator przedstawił 28-latkowi zarzut sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób, mającego postać pożaru. W celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania zdecydował też, że mężczyzna dwa razy w tygodniu będzie się stawiał w ramach dozoru policyjnego w siedzibie chodzieskiej komendy - tłumaczą policjanci z Chodzieży.

Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.