11 zakażonych wśród personalu poznańskiego szpitala zakaźnego. W tym 2 lekarki
To kardiolog i internista.
Doniesienia pojawiające się nieoficjalnie potwierdził na wtorkowej konferencji Jacek Jaśkowiak. - Mamy 11 osób zakażonych z personelu medycznego szpitala zakaźnego w Poznaniu. To 1 lekarka z oddziału kardiologicznego, 6 pielęgniarek, 1 salowa, 1 opiekunka i 1 technik. Wczoraj potwierdzono przypadek zakażenia u lekarki z oddziału wewnętrznego. Testom poddano kilkadziesiąt osób i czekamy na wyniki - mówił prezydent.
Oznacza to, że obecnie wyłączonych z użytkowania jest około 30 łóżek szpitalnych. - Jeden oddział interny jest dezynfekowany. Biorąc pod uwagę liczbę osób hospitalizowanych (dziś to 156 osób), mamy jeszcze sporą rezerwę łóżek - zaznaczał.
Jaśkowiak zapewnia, że nie będzie wchodzić w kompetencje dyrekcji szpitala w kwestii zabezpieczeń stosowanych przez lekarzy. - Jestem przekonany, że pracownicy szpitala bardzo uważają, często dezynfekują ręce, a jednak do tych zakażeń doszło. To pokazuje, jak łatwo "przeskakuje" wirus. Większość z zarażonych członków personelu dobrze się czuła i nie miała objawów. To też pokazuje niebezpieczeństwo tej choroby.
Zdaniem prezydenta Poznania dziś ustalenie od kogo zarazili się członkowie personelu jest niemożliwe. Mogło to nastąpić nie tylko w szpitalu, ale też w ich domach.