Reklama
Reklama

Matka z 4-letnim dzieckiem nie została wpuszczona do Lidla w Poznaniu. "To dyskryminacja"

Zdjęcie ilustracyjne | fot. Daniel
Zdjęcie ilustracyjne | fot. Daniel

Do zdarzenia doszło w ubiegły poniedziałek.

Kobieta z 4-letnim dzieckiem wybrała się do jednego ze sklepów sieci Lidl - przy ulicy Warszawskiej w Poznaniu. Była bardzo zdziwiona, kiedy usłyszała, że do sklepu z dzieckiem wejść nie może. Bezprawnie i bezczelnie postąpiono, w dodatku ośmieszono mnie i moje dziecko przed innymi klientami. Kierownik sklepu była bezczelna i niemiła. Nie chciała ze mną w zasadzie wcale rozmawiać, próbowała mnie zbyć, nie odpowiadała konstruktywnie na moje pytania odnośnie zaistniałej sytuacji, nie chciała niczego mi wyjaśnić i udowodnić mi jakim prawem nie chce nas wpuścić do sklepu! Prosiłam o konkretną informację, gdzie to jest napisane, że nie można robić zakupów z dzieckiem, itd. Odpowiedzi nie uzyskałam (a uważam, że powinna mi odpowiedzieć jako kierownik sklepu) , jedynie krzykiem stwierdziła, że jak mi się nie podoba, to mam iść gdzie indziej i jej to nic nie obchodzi, albo mam zadzwonić sobie na policję - opisuje nasza Czytelniczka.

Po godzinie w kwestii wyjaśnienia zaistniałej sytuacji do sklepu wybrał się też jej mąż zdenerwowanej klientki. Po powrocie do domu, powiedział, że rozmawiał z tą samą osobą i pani była bardzo niemiła i krzyczała mówiąc, że takie są wytyczne, żeby nie wpuszczać dzieci. Gdy spytał czyje to wytyczne pani odpowiedziała że "z góry" Gdy zapytał czy to odgórna decyzja Lidla, pani stwierdziła, że to są wytyczne Sanepidu. Poprosił więc o wskazanie tego przepisu, na który się powołuje, że może o czymś jeszcze nie wie (czy jest to pismo Sanepidu, czy jakaś ogólna dyrektywa), niestety również on nie uzyskał żadnej odpowiedzi - dodaje nasza Czytelniczka. Zaistniała sytuacja jest oznaką dyskryminacji (akurat w tym wypadku dyskryminacja dotyczy osoby ze względu na posiadanie dziecka). Dodatkowo pani kierownik kłamie powołując się na fikcyjne przepisy oraz poniża klienta przed innymi klientami oczekującymi w kolejce. Zaistniała sytuacja jest karygodna i niedopuszczalna, a sama kierowniczka kompletnie niekompetentna i niemiła wobec klientów - kończy.

Z pytaniem, czy może pojawiły się nowe wytyczne w tej kwestii zwróciliśmy się do Sanepidu. Jak opowiada rzeczniczka PSSE w Poznaniu absolutnie nic w tej kwestii się nie zmieniło. Nic mi nie wiadomo, o tym żeby do sklepów nie mogły wchodzić dzieci. Jest to indywidualna decyzja każdego rodzica - mówi nam Cyryla Staszewska i dodaje, że takie informacje ze strony kierownictwa sklepu to pewnego rodzaju nadużycie.

Z prośbą o wyjaśnienie sytuacji zwróciliśmy się też do sieci Lidl. Przytoczona opinia kierowniczki sklepu nie jest oficjalnym stanowiskiem naszej firmy - jesteśmy otwarci na klientów w każdym wieku - odpowiada Aleksandra Robaszkiewicz z biura prasowego Lidl. Przepraszamy naszą klientkę za sytuację, którą ją spotkała. Była spowodowana błędem ludzkim - obecne uwarunkowania niosą wiele wyzwań dla pracowników sprzedaży. Jednym z nich jest zapewnienie odpowiedniej liczby osób w sklepie. Wspomniane zdarzenie wynikało z błędnej interpretacji tych wytycznych i nie powinno mieć miejsca, na co zwrócimy uwagę personelowi sklepu - dodaje.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Burze możliwe jednak do wieczora!
10℃
2℃
Poziom opadów:
1.2 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
4.71 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro